Gdy 24 lutego 2022 r. rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę, równolegle ruszyła cicha ofensywa na zapleczu. Pod hasłem „ochrony interesu narodowego” państwowe organy w Moskwie zaczęły krok po kroku przejmować majątek firm powiązanych z Zachodem: fabryki samochodowe, browary, sieci handlowe, a choćby wytwórnie czekolady. Według informacji Nowaj Gaziety Europy i The Insider, od marca 2022 r. sądy oraz prokuratura zajęły 411 przedsiębiorstw, których wartość przekracza 2,5 bln rubli – ponad czterokrotnie więcej, niż Rosja uzyskała z prywatyzacji zastawowych w połowie lat dziewięćdziesiątych. Formalnie większość tych aktywów powinna trafić na otwarte aukcje. W praktyce najlepsze kąski przejmują tak zwani „zaufani inwestorzy”: ludzie lojalni wobec Kremla, często z barwną – żeby nie powiedzieć kryminalną – biografią. Jednym z nich jest Siergiej Łałakin ps. Łuczok i zarazem lider OPG „Podolska”, który przejął aktywa francuskiego koncernu elektrotechnicznego Legrand, opuszczającego Rosję. Co więcej, holding Łałakina IEK przygotowuje się do debiutu giełdowego, a najmłodszy syn Łuczoka – Maksym, rozwija interesy ojca w Unii Europejskiej, reprezentując IEK w krajach bałtyckich.