
realizowane są działania sprawdzające to zajście. Przed chwilą odebrałem ostatnie meldunki – powiedział minister obrony narodowej, odnosząc się do incydentu na Lubelszczyźnie. Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, iż „każda wersja musi być brana pod uwagę”. – Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze (…), w tym także te z aktem sabotażu – wskazał.
– Jesteśmy państwem graniczącym z miejscem, gdzie odbywa się konflikt na pełną skalę. Analizujemy wszystkie możliwe scenariusze. Według wstępnej analizy systemy radiolokacyjne nie zanotowały dzisiaj naruszenia przestrzeni powietrznej, co nie oznacza, iż nie będziemy weryfikować w tym zakresie – przekazał na konferencji prasowej szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, w odniesieniu do niezidentyfikowanego obiektu, który spadł na pole kukurydze w miejscowości Osiny (woj. lubelskie).
– Drony są małymi obiektami. Najpewniej mówimy właśnie o dronie, który rozbił się. Ze wstępnych informacji wynika, iż nie nosi on znamion o charakterze militarnym. Nie należy więc wykluczyć, iż możemy mieć do czynienia z dronem przemytniczym – sugerował wicepremier, mówiąc przy tym, iż są to na razie wstępne informacje.
Szef resortu dodał, iż nie należy również wykluczyć aktu sabotażu, które miały miejsce w innych krajach. Odniósł się też do podpalenia obiektu na ul. Marywilskiej, które było działaniem ze strony Rosji.
Więcej informacji wkrótce.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!