Odnaleźli skarb z legend. Należał do tajemniczej postaci

polsatnews.pl 1 tydzień temu

Świętokrzyska Grupa Eksploracyjna odnalazła skarb w Paśmie Jeleniowskim. Odkrycie najprawdopodobniej ma związek z legendą o pustelniku podającym się za uzdrowieciela - Antonim Jaczewskim, który miał zamieszkiwać tamtejszy las. - Historia bohaterów tamtych wydarzeń odżyła - komentują eksperci.

Poszukiwacze ze Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej rozpoczęli prace w tym miejscu już dwa lata temu. Zaledwie po kilku dniach poszukiwań już udało im się natrafić na pierwszy skarb w postaci dużego depozytu srebrnych monet.

ZOBACZ: Imponujące wyniki pracy badaczy. Odkrycie sprzed pięciu tysięcy lat

Wkrótce odkryli kolejne artefakty z przeszłości. Jednym z ciekawszych znalezisk był złoty dukat miasta Hamburg, który badacze określają "wisienką na torcie" dotychczasowych odkryć. Badacze wciąż nie są w stanie podać jeszcze szczegółowych danych na temat wykopalisk, ponieważ wykopaliska i prace konserwatorskie. Wiadomo jednak, co skłoniło ich do przyjścia w to miejsce.

Badacze na tropie tajemniczej postaci. "Może nie jest wyłącznie legendą"

Jak przypomina Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Kielcach, Pasmo Jeleniowskie skrywa w sobie wiele tajemniczych miejsc, niekiedy owianych legendami. Jedną z nich są hisotrie o życiu fałszywego proroka Antoniego Jaczewicza. Źródła podają, iż taki mężczyzna miał w maju 1708 roku założyć pustelnie, w której miał przekonywać ludzi o swoim darze uzdrawiania, na czym miał bardzo dobrze zarabiać. Oszust trafił na podatny grunt, ponieważ w Europie szalała wówczas kolejna fala epidemii dżumy.

ZOBACZ: Spektakularne znalezisko. Niemcy ogłosili największe odkrycie w historii

Gdy wzbogacił się, zmienił swoją pustelnię w warownię z wynajętą strażą, przy pomocy której dokonywał rabunków pątników, a niektórzy twierdzili, iż również okolicznych majątków. Ostatecznie miejscowa szlachta schwytała Jaczewicza i oddała go krakowskiemu sądowi biskupiemu. Ten jednak zbiegł z więzienia, wrócił do dawnego eremu i na nowo prowadził "dzieło" uzdrawiania. Ponownie schwytany, osądzony przez sąd biskupa krakowskiego, został skazany w 1712 roku na dożywocie i osadzony w Częstochowie.

- Historia bohaterów tamtych wydarzeń odżyła wraz z ciekawymi odkryciami, jakich właśnie dokonali w ostatnich latach członkowie Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej, którzy uzyskali zgody Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Kielcach oraz Nadleśnictwa Łagów na prowadzenie poszukiwań zabytków. Odkrycia skłaniają nas do stwierdzenia, iż historia awanturnika Jaczewicza być może nie jest wyłącznie legendą - skomentował w rozmowie z portalem zwiadowcahistorii.pl Wojciech Siudowski, z WUOZ w Kielcach.

WIDEO: Rolnicy okupują Sejm. Mają jedno żądanie
Idź do oryginalnego materiału