Rosyjskie polskojęzyczne ośrodki propagandowe, rosyjska agentura wpływu działająca w Polsce oraz środowiska trwale zaangażowane w szerzenie przekazu zbieżnego z rosyjskim, prowadzą w tej chwili działania o charakterze ofensywy dezinformacyjnej i propagandowej. W naszej infosferze dostrzegalna jest wzmożona aktywność z zakresu promowania narracji destabilizujących sytuację społeczno-polityczną oraz stymulujących sprzeciw wobec obecności Polski w NATO oraz Unii Europejskiej. W działania te zaangażowane są m.in. osoby związane z jedną z opcji politycznych, co wydaje się nosić charakter oparcia swojej kampanii wyborczej (wybory samorządowe) o emisję przekazów szkodliwych społecznie.
Działania te sprowadzają się do emisji przekazów sugerujących, iż to NATO, USA i Unia Europejska generuje zagrożenia oraz stwarza zasadnicze problemy dla Polaków i innych państw tzw. wschodniej flanki NATO. Wyjątkowo niepokojącymi są aktywności z zakresu stymulowania sprzeciwu Polaków wobec członkostwa naszego państwa w NATO. Działania te zorientowane są przy tym na stymulowania poparcia politycznego dla partii politycznych kontestujących prozachodnią i proukraińską linię polityki państwa w oparciu o wzbudzanie strachu wobec „wciągania nas w wojnę” przez USA oraz rzekomych planów UE dot. zagłodzenia i wynarodowienia Polaków.
Kluczową narracją, która przejawiała się w ostatnich dniach jest kreowanie NATO na strukturę szkodzącą Polsce oraz ściągającą na nas widmo wojny. Promowanie danych przekazów łączone jest z przekonywaniem Polaków, iż NATO jedynie może „sprowokować wojnę”, w obliczu czego pozostawi nas na pastę Rosji. W tym celu promowano m.in. narrację dezinformacyjną stworzoną przez Służbę Wywiadu Zagranicznego Fed. Rosyjskiej, zgodnie z którą Francja planuje wysłać na Ukrainę swój kontyngent wojskowy. Kreowanie Sojuszu na „generujący zagrożenia” dla państw członkowskich oraz negowanie zdolności i gotowości NATO do kolektywnej obrony państw członkowskich jest elementem podważania zaufania społeczeństwa do podstawowych filarów bezpieczeństwa państwa. Jest to również forma stymulowania uległości względem woli Moskwy poprzez przekonywanie, iż w starciu z Rosją „nie mamy żadnych szans”.
Działania te łączone są z próbami wzniecania protestów społecznych przeciwko prozachodnim strukturom politycznym w oparciu o promowanie tez propagandowych o „podżegaczach wojennych”, na których kreuje się polityków w sposób zdecydowany krytykujących agresywną politykę Kremla.
Działania uderzające w wizerunek NATO łączą się z aktywnościami dot. deprecjonowania obrazu UE oraz promowania tez o potrzebie wystąpienia Polski ze Wspólnoty („Polexit”). W celu stymulowaniu negatywnego obrazu UE promowane są tezy o rzekomym nakazie wydanym przez Brukselę dot. jedzenia świerszczy czy tezy nt. “zachęcania (przez UE) dzieci do masturbacji”. Zarówno w przekazach dot. NATO i UE kluczowym narzędziem służącym manipulowaniu Polakami jest strach – z jednej strony strach przed „wywołaniem przez NATO wojny”, a z drugiej strach przed wyimaginowanym wrogiem o charakterze ideologicznym (wrogiem, który pragnie walczyć z polską tradycją i duchem narodowym – na tym tle dochodzi do promowania przekazów dezinformacyjnych kreujących Rosję na państwo „prawdziwie chrześcijańskie” i „walczące o tradycyjne wartości”. To, iż dany rzekomo prawdziwie chrześcijański kraj wywołał kolejną wojnę i odpowiada za śmierć tysięcy cywilów oraz o tym, iż poważny odsetek Rosjanek sięga po aborcję, wydaje się nie mieć znaczenia).
Podobnie jak w przypadku działań dezinformacyjnych z wcześniejszych miesięcy, oprócz lobbowania tez przez „autorytety medialne” dochodzi do promowania hashtagów takich jak #Polexit, które masowo upowszechniane przez anonimowe konta działające m.in. w sieciach społecznościowych, mają na celu przekonanie Polaków, iż nastroje antyunijne w Polsce są rzekomo powszechne.
Wskazane działania sprowadzają się do stymulowania w Polakach niechęci względem NATO oraz UE (promowanie poglądu o potrzebie opuszczenia obu struktur), podważania zaufania do kierownictwa państwa oraz WP, uderzania w bezpieczeństwo RP oraz wpływania na preferencje wyborcze Polaków (promowanie partii, których kampanie wyborcze bazują na wskazanych oraz podobnych narracjach i hasłach).
Obecnie obserwujemy wyjątkową ofensywę dezinformacyjną, w której „pierwsze skrzypce” grają środowiska znane z trwałego zaangażowania w szerzenie przekazu zbieżnego z rosyjską propagandą i dezinformacją. Świadomość danych procesów pozwoli ograniczyć szkodliwą społecznie działalność środowisk oraz źródeł manipulujących opinią Polaków.
Autor: dr Michał Marek