Operacja Most „0”

zorard.wordpress.com 8 miesięcy temu

Większość w miarę świadomych Polaków słyszała o operacji „Most” z lat 1990-1992. Polegała ona na tym, iż Polska a konkretnie Warszawa służyła za punkt przesiadkowy dla Żydów wyjeżdżających z ZSRR (potem Rosji) do Izraela. Przyjeżdżali do Warszawy pociągami, tu przechodzili ostatnią kontrolę tożsamości i dostawali odpowiednie dokumenty po czym wsiadali do samolotów „El Al” na warszawskim lotnisku Okęcie. To m.in. na potrzeby ochraniania owych żydowskich emigrantów powstała jednostka GROM, która później stała się sławna. W ramach tej operacji przez Polskę do Izraela wyjechało około 40 tys. Żydów.

Przeglądając biografie rabinów udostępnione na amerykańskich stronach Chabad-Lubawicz natrafiłem na ślady innego masowego exodusu Żydów z ZSRR przez Polskę – czegoś, co nazwałem sobie roboczo „Operacją Most Zero”.

Oto wzmianka z biografii rebe Menachema Schneersona:

Lemberg to oczywiście Lwów. Z jakiegoś powodu Żydzi niechętnie używają zarówno polskiej jak i ukraińskiej wersji nazwy tego miasta.

Tłumaczenie kluczowego fragmentu:

W Rosji chasydzi z Chabadu zmobilizowali się by zorganizować nielegalny, masowy exodus [Żydów] poprzez graniczne miasto Lwów. Z pomocą aktywistów Chabad z Kazachstanu Rebbetzin Chana [matka rebe Menachema] pojechała do Moskwy, następnie do Lwowa, gdzie otrzymała fałszywe polskie dokumenty i została przeszmuglowana przez granicę.

Tło historyczne jest takie: kiedy towarzysz Stalin ukształtował granice Polski (czyli PRL) uzyskując dla niej od Niemiec ich wschodnie prowincje (tak zwane „Ziemie Odzyskane”) to zaplanowano masowe przesunięcie narodów na zachód. Wysiedlono Niemców ze Śląska i Pomorza, a Polaków z tego, co nazywaliśmy „kresami” (w istocie resztki dawnych wschodnich posiadłości Rzeczpospolitej), a co ZSRR przywłaszczyło sobie po 17 września 1939. Nazwano tą akcję „repatriacją” choć w istocie było to masowe, w większości przymusowe wysiedlenie.

Zacytujmy Wikipedię:

W okresie pierwszej masowej akcji wysiedleńczej, której kulminacja przypadła na drugą połowę 1945 i pierwsze półrocze 1946, z zachodnich terenów Ukraińskiej SRR (przed wojną południowo-wschodnich terenów II RP) przesiedlono od 778 do 792,7 tys. osób, w tym 752,1 tys. Polaków, 30,3 tys. Żydów i 10,3 tys. przede wszystkim Ukraińców (członków rodzin) i Romów. Z b. Galicji Wschodniej przesiedlonych zostało 652 tys. osób, w tym ok. 618,2 tys. Polaków, 24,5 tys. Żydów i ponad 9,2 tys. Ukraińców, z czego ze Lwowa – 104 446 osób, w tym 98 865 Polaków, 3349 Żydów i 2232 innych. Łącznie z województwa stanisławowskiego wyjechało 97,3 tys. Polaków, z woj. lwowskiego 269,5 tys. i z woj. tarnopolskiego 251,5 tys. Polaków. Z województwa wołyńskiego przesiedlono 140 700 osób, w tym nie więcej niż 133,9 tys. Polaków, ponad 5,8 tys. Żydów i blisko 1000 innych. Ponadto z odebranej Rumunii Bukowiny wyjechało do Polski ok. 6 tys. Polaków. Ludność Polska z tego obszaru osiadła głównie na zachodzie województwa śląskiego oraz w woj. wrocławskim.

Wikipedia „Wysiedlenie Polaków z Kresów Wschodnich 1944–1946”

Sytuacja zatem wyglądała tak, iż kto mógł się wylegitymować dokumentami potwierdzającymi, iż jest Polakiem mógł załapać się na pociąg, którym przewożono „repatriowanych” do Polski – ze Lwowa pociągi te oczywiście szły do Krakowa. Takimi dokumentami mogły być przedwojenne – a więc wystawione przez II Rzeczpospolitą – dowody osobiste i paszporty.

Sytuację wykorzystali Żydzi, którzy chcieli ZSRR opuścić. Na masową skalę ściągali do Lwowa, gdzie tajne komórki żydowskie podrabiały dokumenty zamieniając Żydów w Polaków. Proceder odbywał się na taką skalę, iż ciężko uwierzyć, iż lokalne NKWD i milicja radziecka nie wiedziały o nim. Jednak częściowo przynajmniej przymykano na to oko myślę, iż w wyniku łapówek a być może choćby jakiejś tajnej dyrektywy z centrali (ZSRR wsparło przecież utworzenie Izraela). Dopiero pod sam koniec operacji aresztowano niektórych jej organizatorów, zatrzymano także i solidnie skontrolowano ostatni pociąg z uchodźcami wyławiając z niego większość jadących nim Żydów.

Warto przy tym podkreślić, iż oczywiście Żydzi, którzy przed wojną mieszkali na tych terenach i jakimś cudem przeżyli okres okupacji niemieckiej (na Ukrainie Żydów likwidowano szczególnie intensywnie przy aktywnym i entuzjastycznym udziale Ukraińców) a byli obywatelami II RP mogli wyjechać oficjalnie jako Żydzi bo mieli dokumenty potwierdzające obywatelstwo polskie. Fałszywych dokumentów wymagali wszyscy inni Żydzi, który opuszczali wtedy ZSRR a zjeżdżali się z różnych zakątków tego wielkiego państwa.

Jak wynika ze źródeł, do których dotarłem istniały co najmniej dwie większe, żydowskie organizacje zajmujące się fałszowaniem polskich dokumentów i wstawianiem żydowskich rodzin do pociągów „repatriacyjnych” do Polski. Jedna to była organizacja syjonistyczna – a więc świecka – o nazwie B’richa, ma ona choćby swoją stronę na Wikipedii. Druga to siatka zorganizowana przez Chabad-Lubawicz, o której jest mowa zarówno w przywołanym fragmencie o tym jak jego matka uciekała z ZSRR jak i w innych źródłach pochodzących z Chabadu.

Hebrajska strona Wikipedii o B’richa podaje jeszcze inną, dość ciekawą wersję w jaki sposób Żydzi opuszczali ZSRR podając się za Polaków:

Pod koniec II wojny światowej otrzymano polecenie od Najwyższej Prezydencji Radzieckiej, zgodnie z którym każdy żołnierz w Polskiej Armii Ludowej, a także każdy działacz na rzecz wyzwolenia Polski ma prawo do otrzymania Obywatelstwo polskie. Pojawiły się delegacje żydowskie jeden na jednego, z członkami ubranymi w mundury wojskowe i posiadającymi fałszywe certyfikaty, podszywającymi się pod powracający personel wojskowy, aby sprowadzić rodziny z Azji Środkowej.

Źródło (tłumaczenie maszynowe)

Czyli, iż poza opisaną we wspomnieniach chasydów z Chabadu metodą fabrykowania dokumentów cywilnych była też metoda „na wojsko” – przebieranie się mundury LWP i podrabianie dokumentów świadczących o służbie w tych oddziałach by uzyskać możliwość wyjazdu do Polski.

Prawdopodobnie działało wtedy jednocześnie wiele „siatek” żydowskich – a więc poza B’richą i Chabadem były jeszcze inne grupy równolegle organizujące przemyt Żydów z ZSRR.

Warto podkreślić, iż uciekający Żydzi bali się nie tylko NKWD i sowieckiej armii, ale także… „krwiożerczych Polaków”. A ściślej przedstawiciele syjonistycznej B’richy „straszyli” chasydów, którzy chcieli wysiąść z pociągu w polu (religijni Żydzi nie mogą podróżować w szabat, więc chcieli „przeczekać” do następnego dnia po prostu na polu):

Źródło

Oczywiście, żadni „krwiożerczy Polacy” się nie pojawili. Jak widać mity o tym jak to Polacy mordują Żydów były rozpowszechniane już wtedy – ba, możliwe, iż wielu z Żydów, którzy wtedy jechali przez Polskę tak właśnie to zapamiętało dzięki troskliwym, syjonistycznym opiekunom.

Dalsze drogi Żydów po przeszmuglowaniu ich do Polski najczęściej polegały na przekroczeniu nielegalnie granicy z Czechami a następnie dostaniu się do amerykańskiej strefy okupacyjnej np. w Austrii. Stamtąd przez obozy przejściowe przedostawali się dalej, w większości do Izraela. Zapewne gdzieś po drodze następowała kolejna zmiana tożsamości – z Polaków Żydzi znów stawali się Żydami, być może tym razem „polskimi Żydami” a więc takimi, którym wojnę udało się przeżyć w Polsce.

Źródło

Wyszukując życiorysy rabinów, których we wspomnieniach w tej ucieczki wymienia jeden z jej uczestników widać, iż bynajmniej nie wszyscy trafili do Izraela.

Niezależnie od tego gdzie ostatecznie trafiali szmuglowani via Polska Żydzi z ZSRR najważniejszy problem to jaka była skala tego exodusu?

W/g strony o B’richa na Wikipedii było tak:

Według danych Brichy, między sierpniem 1945 a końcem czerwca 1946, z pomocy tej organizacji w emigracji z Polski skorzystało 46 000 Żydów. Z kolei szacuje się, iż tylko w lipcu i sierpniu 1946 Polskę opuściło 73 000 osób, w ogromnej większości dzięki pomocy Brichy. W sumie około 170 000 polskich (i 250 000 europejskich) Żydów wyemigrowało do Palestyny z pomocą Brichy

Liczby te nie zgadzają się bo 73.000 + 46.000 = 119.00 a nie 170.000, niemniej można przyjąć, iż było ich około 130 tys. W każdym razie powstaje pytanie jaką część z tego stanowili Żydzi „polscy” w cudzysłowiu, a więc przeszmuglowani z ZSRR na fałszywych polskich dokumentach.

Co interesujące polska strona Wikipedii o B’richa nic nie mówi o tym, ale wersja hebrajska jak najbardziej wspomina o tym aspekcie sprawy nie podając jednak żadnych liczb. Wersja angielska również mówi o 250 tys. w sumie w tym 100 tys. które opuściły Polskę w trzy miesiące po pogromie kieleckim. A pamiętajmy, iż mowa tylko o tych, którzych szmuglowała świecka, syjonistyczna B’richa – nie wiemy nic o liczbie chasydów, poza ogólnym stwierdzeniem, iż exodus był „ogromny” („massive”). W innych miejscach jest mowa o „setkach” ludzi, którzy w ten sposób opuszczali ZSRR:

Jedno nie ulega wątpliwości – liczba Żydów, którzy wyjechali z terenu województwa lwowskiego była znacząco wyższa niż 24,5 tys. Żydów oficjalnie zarejestrowanych jako takowi w danych podawanych na stronie polskiej Wikipedii poświęconej tym przesiedleniom.

Myślę, iż roboczo można przyjąć, iż łączna liczba Żydów, którzy czy to z pomocą świeckiej siatki (owa B’richa lub Habricha) czy to z pomocą Chabad-Lubawicz czy wreszcie innych, mniejszych grup opuścili wtedy ZSRR via Lwów jako „Polacy” wynosiła pomiędzy 80 tys. a 130 tys. osób. Czyli, iż szmuglowani Żydzi stanowili od jednej trzeciej do połowy z 269 tys. Polaków oficjalnie przesiedlonych wówczas z „województwa lwowskiego”! A więc było to ponad dwa razy tyle Żydów ile podczas znanej nam z lat dziewięćdziesiątych „Operacji Most”.

Dość interesujące jest, iż w Polsce nikt praktycznie o tej sprawie nie pisał i dowiedziałem się o niej przypadkiem dzięki stronom amerykańskiego Chabad-Lubawicz. jeżeli się w Polsce pisało o tym, to o wyjeździe z powojennej Polski tak zwanych „Polskich Żydów”, a więc tych, którzy przed wojną byli z II RP związani obywatelstwem i/lub miejscem zamieszkania. Wątek masowego – jak twierdzą źródła żydowskie – fałszowania tożsamości repatriantów z ZSRR nie jest szerzej znany ani eksplorowany (patrz polskie źródła na końcu tekstu) podobnie jak rola Chabad-Lubawicz (choć przyznać trzeba, iż ilościowo z pewnością więcej Żydów przerzuciła B’richa).

Na koniec dodam, iż nie mam „pretensji” do Żydów, iż uciekali z ZSRR. Każdy, kto miał okazję uciekał z tego „komunistycznego raju” tak jak i my prawdopodobnie będziemy niedługo uciekać z lewackiego „raju” jakim staje się coraz bardziej Unia Europejska. Niemniej wydaje mi się ciekawe, iż w naszej pamięci historycznej nie zapisało się jakoś, iż około 1/7 przesiedlonych w 1945-46 Polaków ze wschodu to byli w istocie Żydzi, którzy w większości pojechali dalej.

Ten artykuł stanowi oczywiście tylko zarysowanie tematu. Przydałyby się poważniejsze badania historyczne, których ja nie poprowadzę. Po pierwsze trzeba by znać hebrajski i prawdopodobnie jidysz aby móc sięgnąć do źródeł, przede wszystkim wspomnień i publikacji, które na temat tego exodusu ukazały się w Izraelu. A po drugie nie chcę by ta strona stała się „blogiem żydoznawczym” (a i tak planuję jeszcze co najmniej jeden wpis o tej tematyce).

Gdyby ktoś chciał się podjąć tej pracy to podrzucam tematy badawcze:

  • Precyzyjniejsze ustalenie jaka była skala nielegalnego (a więc tajnego) exodusu Żydów z ZSRR w latach 1945-46, a więc jaki odsetek wyjeżdżających Polaków była w istocie Żydami z fałszywymi papierami.
  • Ilu z nich trafiło do Izraela a ilu do USA i w inne miejsca.
  • Ustalenie co działo się w tym zakresie w Wilnie (drugie miejsce, z którego szły masowe transporty Polaków przesiedlanych na zachód).
  • Ustalenie jaką rolę odegrały w tym sowieckie służby (być może coś da się wygrzebać w archiwach na Ukrainie i w Rosji?) – bo być może, iż obserwowane przez uciekinierów „przymykanie oka” to wynik nie tylko łapówek ale i odgórnego nakazu.

Dodatkowe źródła:

Idź do oryginalnego materiału