Już we wczesnych godzinach porannych pojawiły się tu ciągniki i maszyny rolnicze. Protestujący dzisiaj mają zaplanowane spotkanie z wojewodą opolską Moniką Jurek. W Opolu protestowali już w piątek, ale wtedy wyszedł do nich tylko wicewojewoda Piotr Pośpiech.
– Dzisiaj będzie na tu dużo więcej – zapowiada Łukasz Smolarczyk, reprezentant rolników z gminy Namysłów. – W piątek był tylko powiat oleski i pół powiatu namysłowskiego. Dzisiaj z każdego powiatu będzie delegacja, część maszynami, a część autami. Nie wiem ilu dokładnie, ale myślę, iż ok. 100 osób z każdego powiatu powinno przyjechać. Nie chcieliśmy rozmawiać tylko z panem wicewojewodą, on jest z jednej partii (PSL), pani wojewoda z drugiej (PO) i musi przekazywać postulaty dalej i wywierać presję na rządzących: na premierze i komisarzu Wojciechowskim, żebyśmy realizowali nasze postu postulaty. Władze krajowe grają na czas, tak samo jak i władze w Brukseli.
– Napływ zboża z Ukrainy trzeba natychmiast zablokować. Ceny spadają, na łeb na szyję, a sytuacja cały czas pogarsza, a konsumenci też wiedzą, iż coś jest na rzeczy i te towary z Ukrainy nie są zdrowe – wskazuje Marcin Sobura, rolnik z gminy Namysłów.
– Postulat numer dwa to: Stop dla Zielonego Ładu. To nas niszczy, każą nam ugorować naszą ziemię, którą mamy kupioną. Jesteśmy jej właścicielami, a ktoś nam mówi, co my mamy z nią robić. Chyba nie tak to powinno być – dodaje Piotr Walas z gminy Domaszowice.
Opolscy rolnicy mają spotkać się w wojewodą opolską dzisiaj w południe.
Łukasz Smolarczyk, Marcin Sobura, Piotr Walas:
autor: Fabian Miszkiel