Premier Węgier Viktor Orbán odparł zarzuty dotyczące rzekomego naruszenia ukraińskiej przestrzeni powietrznej przez węgierskie drony. Stwierdził, iż Węgry nie zaatakują kraju pogrążonego w wojnie.
Orbán jest jednym z najostrzejszych krytyków Ukrainy w Unii Europejskiej, odmawiając wysłania pomocy wojskowej mającej wesprzeć kraj w obronie przed rosyjską inwazją.
Węgry blokowały także wprowadzenie ostrzejszych sankcji wobec Moskwy oraz utrudniały dążenia Kijowa do członkostwa w UE.
Uwagi nacjonalistycznego przywódcy padły w poniedziałek (29 września) po tym, jak Ukraina oskarżyła Węgry o naruszenie jej przestrzeni powietrznej przez kilka bezzałogowych statków powietrznych.
Miały one rzekomo prowadzić obserwację przygranicznych obszarów, co dodatkowo pogorszyło stosunki między sąsiadującymi państwami.
Według Kijowa drony zwiadowcze zostały zauważone w piątek rano, dwukrotnie przekraczając ukraińską granicę z Węgier do zachodniego regionu Zakarpacia.
Orbán: Ukraina nie jest państwem suwerennym
– Ukraina nie toczy wojny z Węgrami, ale z Rosją. Powinna więc martwić się dronami na wschodniej granicy, bo tu są państwa członkowskie NATO – powiedział premier Węgier w podcaście na mediach społecznościowych prowadzonym przez rzecznika jego partii.
– Tereny w głębi Ukrainy są bezpieczne. Nikt nie zaatakuje jej stamtąd – dodał Orbán, określając sprawę jako „pozór”, który „nie ma znaczenia”, wskazując, iż węgierski minister obrony zaprzeczył, jakoby węgierskie drony wleciały w ukraińską przestrzeń powietrzną.
– Powiedzmy jednak, iż wleciałyby kilka metrów. I co z tego? Ukraina nie jest krajem niezależnym. Ukraina nie jest państwem suwerennym – podkreślił.
„Utrzymujemy Ukrainę na powierzchni. Zachód ją utrzymuje. My dostarczamy im broń”.
„Ukraina nie powinna zachowywać się, jakby była państwem suwerennym”.
Ukraina złożyła wniosek o członkostwo w 27-narodowej UE kilka dni po wybuchu wojny w 2022 roku, ale nie mogła rozpocząć rozmów akcesyjnych z powodu węgierskich wet Orbána.
Węgry argumentują, iż przystąpienie Ukrainy do UE wiązałoby się z zagrożeniami dla bezpieczeństwa oraz iż członkostwo w czasie wojny mogłoby wciągnąć Unię Europejską w konflikt z Rosją.
Ukraina uważa te obawy za bezpodstawne.