W przestrzeni publicznej co jakiś czas pojawia się problem osłony kontrwywiadowczej, jaką służby specjalne w naszym państwie mają (powinny) prowadzić wobec „ważnych osób” dla bezpieczeństwa i interesów państwa. Kiedy taka „ważna osoba” zamieszana jest w sytuację budzącą wątpliwości, pojawiają się pytania (najczęściej w postaci zarzutu) formułowane przez dziennikarzy, ekspertów (lub tzw. ekspertów), ale też bardzo często polityków nieprzychylnych „bohaterowi” danej sytuacji. Niezwłocznie pojawiają się również tezy, iż „służby nie działają”, „służby nie potrafią”, a nawet, iż „służby nie reagowały i nie informowały, ponieważ realizowały polityczne polecenie”.