Ostatni pobyt na Ukrainie, choć krótki, był wyjątkowo intensywny i pełen dobrych spotkań.
Odwiedziliśmy miejscowość, w której przed wojną żyło ok. 7–8 tysięcy osób. Dziś, w wyniku działań zbrojnych, mieszka tam już ponad 15 tysięcy – w tym 2 tysiące dzieci, które musiały uciekać ze swoich domów.Do dwóch lokalnych szkół dostarczyliśmy stoły, krzesła, biurka nauczycielskie, projektory i stoły stolarskie – by choć trochę poprawić warunki nauki w tych trudnych realiach.
Przekazaliśmy również cztery samochody obrońcom Ukrainy.
Ta liczba nie byłaby możliwa, gdyby nie niezwykła, spontaniczna decyzja 82-letniego Vennazziego, który w ciągu zaledwie 15 minut postanowił wyruszyć w podróż liczącą ponad 3-tysiące kilometrów, by samodzielnie dostarczyć jeden z pojazdów. Tuż za nim ruszył jego przyjaciel, 72-letni Ignaz Derungs, który nie chciał zostawić go samego w tej misji.
Ich odwaga i determinacja są dla nas prawdziwą inspiracją.
W Charkowie odwiedziliśmy centrum, które przyjmuje ewakuowanych z terenów ogarniętych wojną. To miejsce, gdzie ludzie mogą na chwilę odpocząć, otrzymać pomoc medyczną i psychologiczną. Tam przekazaliśmy m.in. pampersy, środki higieniczne, odzież, zabawki i materace – rzeczy, które dla wielu znaczą wszystko.
Ledwo zakończyliśmy jedną misję, a już szykujemy się do kolejnej.
Bo wiemy, iż ta pomoc naprawdę ma sens.
—-
My last stay in Ukraine, though short, was exceptionally intense and full of good encounters.
We visited a town where, before the war, about 7,000–8,000 people lived. Today, as a result of military operations, more than 15,000 people live there, including 2,000 children who had to flee their homes. We delivered tables, chairs, teachers’ desks, projectors, and carpentry tables to two local schools to improve the learning conditions in these difficult circumstances, at least a little.
We also donated four cars to the defenders of Ukraine.
This number would not have been possible without the extraordinary, spontaneous decision of 82-year-old Vennazzi, who in just 15 minutes decided to set off on a journey of over 3,000 kilometers to deliver one of the vehicles himself. His friend, 72-year-old Ignaz Derungs, followed close behind, not wanting to leave him alone on this mission.
Their courage and determination are a true inspiration to us.
In Kharkiv, we visited a center that takes in evacuees from war-torn areas. It is a place where people can rest for a while and receive medical and psychological assistance. There, we donated diapers, hygiene products, clothing, toys, and mattresses—things that mean everything to many people.
We have barely finished one mission, and we are already preparing for the next one.
Because we know that this help really makes a difference.
Żródło materiału: Fundacja Humanosh im. Sławy i Izka Wołosiańskich










![Żywa Biblioteka w Katowicach. Porozmawiaj z kimś i zrozum drugiego człowieka [Zdjęcia]](https://www.wkatowicach.eu/assets/pics/aktualnosci/2025-11/DSC00388_Du%C5%BCy.jpeg)

![Strażacy z Mrowin z nowym wozem ratowniczo-gaśniczym [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/11/nowy-woz-OSP-Mrowiny-2025.11.15-1.jpg)