Obydwa kraje, których stosunki od dawna są napięte, współpracują w tej chwili nad korytarzem tranzytowym i dyskutują o normalizacji swoich stosunków. Istnieją oznaki słabnięcia napięć w stosunkach między Azerbejdżanem a Iranem.
Pojawiają się one w następstwie błyskawicznej ofensywy Baku w Górskim Karabachu i późniejszego exodusu etnicznej ludności ormiańskiej z regionu. Iran oficjalnie z zadowoleniem przyjął powrót regionu do macierzy Azerbejdżanu.
7 października irański minister dróg i planowania urbanistycznego Mehrdad Bazrpasz podczas wizyty w Azerbejdżanie powiedział, iż ambasada Azerbejdżanu w Teheranie może niedługo wznowić pracę. „Strona irańska zwróciła się o szybkie przywrócenie działalności ambasady Azerbejdżanu, a Azerbejdżan obiecał podjęcie kroków w tym kierunku w najbliższej przyszłości.” – podała azerbejdżańska agencja informacyjna APA, cytując Bazrpasza.
Postępowanie karne z politycznym tłem
Azerbejdżan ewakuował swoją ambasadę w Teheranie po styczniowym ataku z użyciem broni, w wyniku którego zginął jeden pracownik ambasady, a dwóch zostało rannych. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew bezpośrednio obarczył winą za atak „niektóre gałęzie irańskiego establishmentu” i stwierdził, iż wszelka normalizacja stosunków może nastąpić dopiero po „jak ci którzy wysłali terrorystę, z przedstawicieli irańskiego establishmentu, którzy dokonali tego brutalnego czynu przeciwko Azerbejdżanowi zostają pociągnięci do odpowiedzialności”.
1 października azerbejdżańska telewizja państwowa AzTV poinformowała, iż rzekomy bandyta z ambasady został skazany na śmierć przez irański sąd i przyjęto tę decyzję jako „przywrócenie sprawiedliwości”. Niedługo później Biuro Prokuratora Generalnego Azerbejdżanu stwierdziło, iż raport jest błędny i iż w rzeczywistości śledztwo zostało zakończone i przekazane sądowi, a irańscy prokuratorzy nawoływali do wprowadzenia kary śmierci.
„Uważnie monitorujemy przebieg sprawy karnej prowadzonej w Islamskiej Republice Iranu i jesteśmy w stałym kontakcie z drugą stroną.” – czytamy w oświadczeniu. „Mamy nadzieję, iż sąd niedługo wyda sprawiedliwy wyrok, który zapewni winnemu zasłużoną karę.” Irańskie media nie podały, iż podejrzany został uznany winnym i skazany. Styczniowy atak na ambasadę i zastrzelenie w marcu azerbejdżańskiego posła znanego z głośnej krytyki Iranu to bezpośrednie przyczyny niedawnych napięć w stosunkach, ale spory między Iranem a Azerbejdżanem mają głębsze korzenie.
Sojusznicy i uzbrojenie
Azerbejdżan od dawna oskarża Iran o faworyzowanie Armenii w trwającym od kilkudziesięciu lat konflikcie o Górski Karabach, zwłaszcza po wojnie w 2020 r., kiedy Azerbejdżan przejął kontrolę nad całą swoją granicą z Iranem. Azerbejdżan oskarżył Iran o wysyłanie ropy i innych towarów, a choćby broni „władzom separatystów” w Karabachu. Ze swojej strony Teheran obawia się, iż proponowany „korytarz Zangezur” łączący Azerbejdżan z jego eksklawą Nachiczewan może odciąć mu dostęp do Armenii i destynacji docelowych położonych dalej na północ. Jest także zaniepokojony silną i rosnącą przyjaźnią Azerbejdżanu z największym rywalem Teheranu, Izraelem, który pomógł uzbroić Baku przed ofensywą w Karabachu.
W nowej rzeczywistości, która ukształtowała się po ofensywie, Azerbejdżan nie musi martwić się irańskimi dostawami do Karabachu, ale irańskie obawy dotyczące „korytarza Zangezur” pozostają. Teheran od dawna wzywał Azerbejdżan do porzucenia tego pomysłu i zamiast tego dalszego rozwijania istniejących tras przez terytorium Iranu w celu połączenia z Nachiczewanem. Przed niedawną wizytą prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana w Nachiczewanie oczekiwano, iż Erdogan wraz z Alijewem powrócą do żądania „korytarza Zangezur”. Podczas wspólnej odprawy obu stron nie było żadnej wzmianki o korytarzu, a później Erdogan powiedział tureckim mediom, iż jeżeli Armenia nie zgodzi się na organizację korytarza, utworzony zostanie alternatywny korytarz przez Iran.
Irański minister dróg wygłosił tę uwagę podczas wmurowania kamienia węgielnego pod budowę mostu na granicy irańsko-azerbejdżańskiej, który miałby stanowić część projektu korytarza Azerbejdżan-Nachiczewan, uzgodnionego w memorandum w zeszłym roku. Bazrpasz został później przyjęty przez Alijewa. Choć prezydent nie wspomniał o ostatnich napięciach, stwierdził, iż nowe projekty „przyczynią się do dalszego wzmacniania przyjaznych stosunków między obydwoma krajami”.
Zangezur się oddala?
Wydaje się, iż utworzenie alternatywnego korytarza przez Iran położyło kres idei „korytarza Zangezur”, jednak urzędnicy w Azerbejdżanie i Turcji w dalszym ciągu nawiązują do niego, choć teraz w formie propozycji skierowanych do Armenii. Armenia zawsze stanowczo sprzeciwiała się tej propozycji. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział 9 października, iż jeśli Armenia zgodzi się na otwarcie korytarza, Ankara będzie „gotowa do stopniowego rozwijania stosunków” z Erywaniem.
Z kolei w artykule opublikowanym 10 października w gazecie państwowej sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Azerbejdżanu Ramil Usubow napisał, iż otwarcie korytarza Zangezur zapoczątkuje nową erę pokoju i bezpieczeństwa na Kaukazie i „przyniesie Armenii ogromne korzyści gospodarcze”.
Kacper Ochman
Kaukaz Południowy i Azja Centralna to obszary, które leżą w obszarze moich zainteresowań już od czasów studiów. Bezpośrednią inspiracją dla mnie do stworzenia bloga były podobne platformy prowadzone przez ekspertów zajmujących się innymi regionami. Kierunek Kaukaz to miejsce gdzie będę dzielił się obserwacjami i analizami. Chciałbym aby moje wpisy były interesujące i interesujące zarówno dla osób nieobytych z tematyką wschodnią jak również osób znających temat od podszewki.