„Padła komenda strzelać”. Sikorski grzmi o bezprecedensowym ataku

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nie pozostawił złudzeń – to, co stało się w nocy z wtorku na środę to atak nie tylko na Polskę, ale na całe NATO i Unię Europejską. Szef polskiej dyplomacji ujawnił szczegóły operacji zestrzelenia rosyjskich dronów i ostrzegł: Polska ani NATO nie dadzą się zastraszyć.

Fot. Warszawa w Pigułce

Mamy do czynienia z bezprecedensowym atakiem nie tylko na terytorium Polski, ale także na terytorium NATO i UE – powiedział Sikorski na konferencji prasowej. W związku z tym Polska zwróciła się do Sojuszu Północnoatlantyckiego o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego – dodał, potwierdzając wcześniejsze słowa premiera Donalda Tuska.

„Nie było to zdarzenie przypadkowe”

Minister spraw zagranicznych nie miał wątpliwości co do intencji Rosji. Nie mamy wątpliwości, iż nie było to zdarzenie przypadkowe – podkreślił Sikorski. Padła komenda strzelać. Zadziałały mechanizmy sojusznicze wewnątrz NATO – ujawnił szczegóły nocnej operacji.

Polska przestrzeń powietrzna została 19 razy naruszona. Nad Polskę nadleciały rosyjskie drony, które zostały zestrzelone – mówił szef MSZ, precyzując skalę rosyjskiej prowokacji.

Międzynarodowa koalicja w akcji

W akcji uczestniczyły siły polskie, holenderskie, włoskie i niemieckie za co sojusznikom serdecznie dziękujemy – powiedział Sikorski, podkreślając międzynarodowy charakter operacji obronnej.

Minister ujawnił również, iż przeprowadził szerokie konsultacje z partnerami międzynarodowymi. Jako minister spraw zagranicznych przeprowadziłem szerokie konsultacje – z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy, Andrijem Sybihą, z wysoką przedstawiciel ds. spraw zagranicznych i obrony UE Kają Kallas, przekazałem informacje także sekretarzowi stanu Marco Rubio – wyliczał Sikorski.

Ostrzeżenie dla Rosji

O naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej zostały poinformowane państwa Trójkąta Weimarskiego, Rady Państw Morza Bałtyckiego i OBWE – dodał minister. Pragnę podkreślić, iż Polska ani NATO nie dadzą się zastraszyć – ostrzegł Moskwę.

Sikorski nawiązał również do codziennych doświadczeń Ukrainy: To, czego wczorajszej nocy doświadczyli Polacy, na znacznie większą, bardziej tragiczną skalę, doświadczają prawie każdej nocy nasi ukraińscy sąsiedzi. Pamiętajmy o tym, okazujmy solidarność z Ukrainą, nie powtarzajmy rosyjskiej dezinformacji.

Podziękowania dla sojuszników

Szef MSZ nie zapomniał o podziękowaniach dla partnerów międzynarodowych. W mediach społecznościowych podziękował swojemu holenderskiemu odpowiednikowi Davidowi van Weelowi za „wspaniałą postawę holenderskich pilotów w neutralizacji rosyjskich dronów, które ubiegłej nocy wleciały w przestrzeń powietrzną Polski”.

Jasny przekaz dla Kremla

To Rosja powinna dojść do wniosku, iż próba odbudowy ostatniego europejskiego imperium nie ma szans na sukces – podsumował Sikorski, nie pozostawiając wątpliwości co do stanowiska Polski wobec rosyjskich ambicji.

Minister był również pytany o słowa szefa Sztabu Generalnego Białorusi, który twierdził, iż ze strony Białorusi były przekazywane informacje na temat dronów zbliżających się do polskiej przestrzeni powietrznej. O ile wiem były, ale o szczegóły proszę pytać Ministerstwo Obrony – odparł dyplomata.

Co to oznacza dla ciebie?

Dla bezpieczeństwa osobistego: Nocne wydarzenia pokazują, iż zagrożenie hybrydowe jest realne. Śledź oficjalne komunikaty władz i nie ufaj dezinformacji w mediach społecznościowych.

Dla relacji z sojusznikami: Polska udowodniła, iż mechanizmy NATO działają skutecznie. To wzmacnia naszą pozycję w Sojuszu i może przełożyć się na większe wsparcie w dziedzinie obronności.

Dla polityki zagranicznej: Uruchomienie artykułu 4 NATO to sygnał dla Rosji, iż dalsze prowokacje spotkają się z twardą odpowiedzią całego Sojuszu.

Dla mieszkańców wschodnich województw: Spodziewaj się dalszego wzmacniania obecności wojskowej w regionie. To może oznaczać częstsze ćwiczenia i intensywniejsze patrole.

Dla gospodarki: Rosnące napięcia mogą wpłynąć na ceny energii i surowców. Władze będą musiały przygotować się na ewentualne zakłócenia w dostawach.

Według agencji Reuters, źródła w NATO potwierdzają, iż wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną było najprawdopodobniej działaniem celowym. NATO nie traktuje jednak tego incydentu jako bezpośredniego ataku na Sojusz.

Sikorski podkreślił, iż premier Tusk zapowiedział starania o wzmocnienie sojuszniczej obrony przeciwlotniczej. To jasny sygnał, iż Polska będzie domagać się od NATO konkretnych działań wzmacniających ochronę wschodniej flanki Sojuszu.

Incydent z rosyjskimi dronami może stać się punktem zwrotnym w polityce bezpieczeństwa regionu. Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie doszło do bezpośredniej konfrontacji sił NATO z rosyjskim uzbrojeniem nad terytorium państwa Sojuszu.

Źródła: Rzeczpospolita, RMF24.pl, Wiadomości WP, TVN24

Idź do oryginalnego materiału