


Z okazji Światowego Dnia Sybiraka w Stargardzie odbyło się uroczyste nabożeństwo. Podczas tradycyjnej mszy świętej Piotr Tarnawski z Muzeum Archeologiczno-Historycznego wygłosił odczyt historyczny. Jego treść można znaleźć poniżej. Dzień Sybiraka to święto państwowe obchodzone każdego roku 17 września.
Po nabożeństwie uczestnicy złożyli symboliczne, biało-czerwone kwiaty pod pomnikiem Ofiar Sybiru i Katynia, który znajduje się tuż przy kościele pw. Ducha Świętego.
Zdjęcia: UM w Stargardzie
W pieśni pt. „Marsz Sybiraków”, określanej jako hymn Sybiraków, autorstwa Mariana Jonkajtysa oraz Czesława Majewskiego, refren rozpoczyna się następującymi słowami: A myśmy szli i szli…
Szli, to dla Sybiraków słowo niezwykle symboliczne, nie tylko w tym utworze, ale i w całym ich życiu. Najpierw spokojny marsz poprzez młodość i dzieciństwo na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej. Po wybuchu II wojny światowej, w tym dotychczasowym marszu, pojawił się niepokój o przyszłość. Jego kulminacją stało się zesłanie, czyli droga, do której zostali zmuszeni, kiedy to nocą 10 lutego 1940 roku rozpoczęły się drugowojenne deportacje polskich obywateli w głąb ZSRR, czyli na daleką północ, do Syberii, Kazachstanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu. Kolejne miały miejsce z 12 na 13 kwietnia oraz z 28 na 29 czerwca 1940 roku oraz w maju i czerwcu 1941 roku.
Następnie, przez 6 lat, niektórzy krócej lub dłużej, szli poprzez życie w oddali od swojej ojczystej ziemi i w tęsknocie za nią. Szli poprzez inny kraj, inny dom, którym nierzadko był barak, ziemianka lub lepianka, szli ciężko pracując w czasie srogiej zimy i upalnego lata. Nie wszyscy udźwignęli ciężaru tej drogi…
Aby stamtąd powrócić, niektórzy rozpoczęli marsz z armią Andersa po podpisaniu układu Sikorski-Majski w 1941 roku i z 1. Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, która powstała w 1943 roku.
Pozostali musieli poczekać na drogę powrotną do 1946 roku, inni jeszcze później. Tym razem, już w nieco innych nastrojach, znów pokonywali długą trasę, najczęściej do nowego domu, którym okazała się także ziemia stargardzka. Rozpoczął się kolejny odcinek drogi, który sami nazwali Ludową, czyli blaski i cienie życia codziennego w PRL-u, w tym milczenie o swoich wojennych przeżyciach aż do końca lat 80. XX w.
Większość z tych, którzy szli, dotarło już do końca swojej drogi, zostało ich naprawdę niewiele. Dziś oglądamy się wokół siebie i ich szukamy, ale jeżeli będziemy się dobrze rozglądać to znajdziemy w przestrzeni naszego miasta znaki pamięci, które pozostawiło po sobie stargardzkie środowisko sybirackie. Należy do nich Pomnik Ofiar Nieludzkiej Ziemi znajdujący się przy kościele Ducha Świętego, a w tej samej świątyni znajduje się tablica poświęcona zmarłym Sybirakom oraz ich pierwszemu stargardzkiemu kapelanowi księdzu kanonikowi Mieczysławowi Tłamaczowi i sztandar nieistniejącego już Związku Sybiraków w Stargardzie. Natomiast w kościele św. Jana Chrzciciela w Ołtarzu Ojczyzny znajdują się relikwie i obraz patrona Sybiraków św. Rafała Kalinowskiego oraz tablice upamiętniające ich cierpienia. Stargardzcy Sybiracy podzielili się także swoimi wspomnieniami oraz pamiątkami, które przechowywane są w stargardzkim muzeum. Również obchodzony dziś w całej Polsce, Światowy Dzień Sybiraka, który posiada status święta państwowego od 2013 roku, jest efektem starań Związku Sybiraków w drodze o pamięć…








