Papież napisał list na 1000 dni wojny w Ukrainie, w którym stwierdził m.in., iż słowo "pokój" zostało zapomniane przez świat. Pobłogosławił też cały naród ukraiński, a w internetowym wpisie zaapelował o "położenie szaleństwu przemocy". Jednak podobnie, jak w poprzednich wypowiedziach, Franciszek uniknął nazwania Rosji agresorem. Nie wspomniał choćby o tym kraju.