Polska Grupa Zbrojeniowa stara się o dofinansowanie rozbudowy produkcji amunicji.
Cztery złożone wnioski opiewają na kwotę blisko 2,5 mld. zł. Dotyczy to również skarżyskiego MESKO, powiedział na antenie Radia Kielce Arkadiusz Bąk, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
– MESKO jest uwzględnione w tych wnioskach. To są przekraczające setki milionów złotych inwestycje w rozbudowę potencjału zbrojeniowego. Licząc także budowę fabryki prochów wielobazowych oraz amunicji wielkokalibrowej i artyleryjskiej w Pionkach, to już mówimy o miliardowych inwestycjach. Musimy pamiętać, iż MESKO, to nie samo Skarżysko. Tu jest szefostwo grupy zakładów. To są np. Pionki, Kraśnik, Bolechowo, czy podwarszawskie Babice. MESKO ma wiele ośrodków, w których wykonuje różne elementy do swoich produktów – zaznacza prezes PGZ.
Arkadiusz Bąk zwrócił uwagę, iż skarżyskie MESKO produkuje więcej zestawów rakietowych PIORUN, niż Amerykanie i Francuzi swojej broni tego typu.
– Gdybyśmy zapytali o skarżyskiego Pioruna, to odczucie społeczne jest takie, iż produkujemy ich za mało. Natomiast prawda jest taka, iż produkujemy trzy razy więcej Piorunów, niż Amerykanie swoich Stingerów i cztery razy więcej, niż Francja swoich Mistrali. To kto ma lepszy przemysł zbrojeniowy. jeżeli chodzi o zdolności i potencjał wytwarzania Polska jest kilka razy szybsza i lepsza, niż Amerykanie i Francuzi. Drugą rzeczą jest amunicja artyleryjska 155 mm. Polska produkuje jej na poziomie kilkudziesięciu tysięcy sztuk rocznie. To nowoczesna amunicja, która strzela na dwa razy większy dystans, niż standardowa natowska, nie wspominając o rosyjskiej 152 mm – porównuje.
Rada nadzorcza Polskiej Grupy Zbrojeniowej ogłosiła konkurs na stanowisko prezesa zarządu. Arkadiusz Bąk stwierdził, iż nie będzie się ubiegał o to stanowisko.