Andrzej Łomanowski: Rzeczpospolita:„Paliwowy dylemat Kremla”” Ukraińskie drony niszczą rafinerie i kolej w Rosji, powodując braki i wzrost cen paliw. Na Krymie wprowadzono kartki, a na Dalekim Wschodzie tworzą się kolejki. Produkcja spadła o 17 proc., a ceny wzrosły o 25 proc. Kreml chroni armię kosztem cywilów, jednocześnie zwiększając eksport ropy mimo sankcji. Indie i Chiny nie rezygnują z zakupów, wzmacniając więzi z Moskwą. Ukraina atakuje także rurociąg „Przyjaźń” i terminale, aby ograniczyć wpływy Kremla.”