Ukraińska armia po raz pierwszy od początku wojny zaatakowała rosyjską flotę na Morzu Kaspijskim. Drony wysłane przez Kijów musiały pokonać około 1500 km. Zniszczone zostały co najmniej dwa duże okręty i kilka mniejszych statków.
Pierwszy taki atak od początku wojny. Rosja zaskoczona
Ukraiński wywiad chwali się "przełomową operacją", przeprowadzoną w Dagestanie, około 1500 km od linii frontu w Ukrainie. Armii Kijowa po raz pierwszy udało się uszkodzić rosyjską flotę, stacjonującą na Morzu Kaspijskim, największym jeziorze świata.
Wojna w Ukrainie. Rosja zaskoczona. Atak na Morzu Kaspijskim
Źródła wywiadowcze poinformowały, iż rankiem ukraińskie drony kamikadze uderzyły w rosyjską bazę morską, zlokalizowaną w pobliżu miasta Kaspijsk. Bezzałogowce trafiły prawdopodobnie w dwa okręty "Tatarstan" oraz "Dagestan", a także uszkodziły małe statki zacumowane w porcie.
Na jednym z nagrań widać, jak ukraiński dron leci nisko nad rosyjską bazą, a następnie uderza w okręty wroga.
Z doniesień mediów wynika, iż w zaatakowanej rosyjskiej bazie stacjonuje część sił Moskwy, w tym piechota morska. Zaatakowana flota miała przeprowadzać ataki rakietowe na Ukrainę, a 177. pułk piechoty brać udział w walkach w obwodach chersońskim i zaporoskim.
ZOBACZ: Legion Ukraiński w Polsce wystartuje. Podano liczbę wniosków i termin startu szkolenia
Ukraińskie media informują także, iż na skutek nalotu wstrzymano pracę pobliskiego lotniska w stolicy Dagestanu, mieście Machaczkała. Opóźnione były loty m.in. do Moskwy czy Permu.