Premier Donald Tusk poinformował, iż w nocy z czwartku na piątek Polska zamknie granicę z Białorusią. Powód? Rozpoczynające się manewry wojskowe Zapad tuż przy polskiej granicy.
To decyzja bez precedensu. Premier Donald Tusk zapowiedział, iż od północy w nocy z czwartku na piątek Polska zamknie granicę z Białorusią – zarówno przejścia drogowe, jak i kolejowe.
Powodem są rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad, które w piątek rozpoczną się na Białorusi. Manewry realizowane są niebezpiecznie blisko polskiej granicy i – jak podkreślił szef rządu – mają charakter „wyjątkowo agresywny”.
„Celem symulacji działań jest m.in. Przesmyk Suwalski” – przypomniał premier. Dodał, iż w ostatnich dniach Polska obserwuje także inne prowokacje ze strony Rosji i Białorusi, zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Rząd zdecydował więc o natychmiastowych krokach w celu zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom i infrastrukturze krytycznej.
Zamknięcie granicy nastąpi dokładnie o północy, z czwartku na piątek. Decyzja dotyczy również transportu kolejowego. Ćwiczenia Zapad są cyklicznymi manewrami wojsk Rosji i Białorusi. Eksperci oceniają je jako demonstrację siły i formę zastraszania państw NATO. Tegoroczna edycja budzi szczególny niepokój ze względu na bliskość polskich granic i bezpośrednie odniesienia do scenariusza ataku na Przesmyk Suwalski – strategiczny odcinek łączący Polskę z Litwą.