Zaledwie kilka miesięcy temu biura podróży zachwalały ten kierunek jako nową perłę dla Polaków. Teraz polskie MSZ wydało pilny komunikat – unikajcie podróży do tego regionu świata. Powód? Koncentracja sił zbrojnych i odwołane dziesiątki lotów. A to dopiero początek problemów.

Fot. Warszawa w Pigułce
W sobotę 22 listopada trzy duże linie lotnicze jednocześnie zawiesiły połączenia z Caracas, stolicą Wenezueli. Brazylijskie Gol, kolumbijskie Avianca i portugalskie TAP Air Portugal poinformowały pasażerów, iż samoloty nie wystartują. Dzień później do akcji przyłączyła się hiszpańska Iberia, a następnie Turkish Airlines. Lista przewoźników, które uciekają z wenezuelskiej przestrzeni powietrznej, rośnie z godziny na godzinę.
Amerykanie ostrzegają: niebezpiecznie nad Wenezuelą
Bezpośrednim powodem masowych odwołań była informacja wydana przez Federalną Administrację Lotnictwa USA. Ta instytucja rzadko kiedy wydaje tak poważne ostrzeżenia – tym razem poinformowała przewoźników o „pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa oraz wzmożonej aktywności wojskowej” na terenie Wenezueli i w jej okolicy. Co więcej, FAA zaznaczyła, iż zagrożenia mogą dotyczyć samolotów na wszystkich wysokościach – zarówno podczas przelotu, jak i na ziemi.
Kolumbijski urząd lotnictwa cywilnego potwierdził, iż w rejonie głównego lotniska w Maiquetii istnieje potencjalne ryzyko dla wszystkich operacji lotniczych. Portugalscy przewoźnicy byli jeszcze bardziej konkretni – w oficjalnym oświadczeniu napisali, iż warunki bezpieczeństwa w wenezuelskiej przestrzeni powietrznej „nie są gwarantowane”.
Polskie MSZ reaguje natychmiast
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych błyskawicznie zareagowało na rozwój sytuacji. Na stronie resortu pojawił się komunikat, który nie pozostawia wątpliwości – zaleca się powstrzymanie od wszelkich podróży do Wenezueli. I to nie tylko na kontynent, ale również na turystyczną wyspę Margarita oraz sąsiednie wyspy tego samego regionu.
Powód jest jasny: koncentracja sił zbrojnych w regionie, masowe zawieszanie połączeń lotniczych i możliwość nagłego pogorszenia się sytuacji bezpieczeństwa. Ostrzeżenie obowiązuje do odwołania, co w praktyce oznacza, iż nikt nie wie, kiedy sytuacja się unormuje.
Resort przypomina też, iż cudzoziemcy w Wenezueli mogą być narażeni na arbitralne zatrzymania. W ostatnim czasie odnotowano przypadki, gdy obywatele Unii Europejskiej byli aresztowani pod zarzutem wspierania terroryzmu lub planowania zamachu stanu. W takich sytuacjach choćby polski konsulat w Caracas może nie być w stanie skutecznie pomóc.
Trump kontra Maduro – konflikt nabiera tempa
W tle dramatycznych scen na lotniskach rozgrywa się poważny konflikt międzynarodowy. Administracja Donalda Trumpa od miesięcy oskarża prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro o kierowanie przemytem narkotyków do Stanów Zjednoczonych. Za informacje prowadzące do aresztowania wenezuelskiego przywódcy Amerykanie oferują nagrodę 50 milionów dolarów – taką samą, jaką kiedyś wyznaczyli za Osamę bin Ladena.
Stany Zjednoczone wysłały na Karaiby imponującą flotę – największy lotniskowiec marynarki wojennej USS Gerald R. Ford wraz z co najmniej siedmioma innymi okrętami wojennymi. Nad regionem latają amerykańskie bombowce B-52 i B-1B oraz myśliwce F-35. W sumie w rejonie operacyjnym znajduje się około 15 tysięcy żołnierzy gotowych do działania.
Wenezuelski prezydent zapewnia, iż jego armia jest gotowa do obrony, a w razie ataku mieszkańcy kraju i wojsko zbuntują się przeciwko Amerykanom. W ostatnich tygodniach Wenezuela demonstrowała swój sprzęt wojskowy – rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej Buk-M2E, myśliwce Su-30MK2 i ponad 5 tysięcy pocisków Igła-S.
Margarita miała być nową Dominikaną
Ironia losu sprawia, iż zaledwie kilka miesięcy temu polskie biura podróży zachwalały Wenezuelę jako nowy raj dla turystów. Od sezonu jesienno-zimowego 2023/2024 biuro Rainbow Tours uruchomiło czarterowe połączenia z Warszawy i Katowic na wyspę Margarita. Podróż trwała 11 godzin, a koszt wyjazdu oscylował wokół 5-6 tysięcy złotych za osobę.
Wyspa, nazywana „Perłą Karaibów”, miała wszystko, czego szukają polscy turyści – 171 kilometrów linii brzegowej z około 70 plażami, turkusową wodę, biały piasek, palmy i hotele z formułą all inclusive. Strefa wolnocłowa pozwalała na tanie zakupy, a tropikalny klimat gwarantował słońce przez cały rok. Prezes Rainbow Tours mówił wtedy, iż Margarita ma szansę stać się „nową Dominikaną”.
Teraz te plany legły w gruzach. Połączenia czarterowe zostały zawieszone, a polskie MSZ wydało zakaz wyjazdów. Co gorsza, choćby ci, którzy zdecydują się pozostać na wyspie pomimo ostrzeżeń, mogą mieć problem z powrotem do kraju.
System Odyseusz to podstawa
Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje do wszystkich Polaków przebywających w Wenezueli o pilną rejestrację w systemie Odyseusz. To elektroniczny system, który pozwala polskim placówkom dyplomatycznym na błyskawiczny kontakt z obywatelami w razie kryzysu.
Dzięki rejestracji w Odyseuszu konsulat może wysłać SMS-y lub e-maile z najważniejszymi informacjami o zagrożeniach, organizować ewakuację lub udzielać pomocy w nagłych sytuacjach. W przypadku nagłego wybuchu działań zbrojnych lub zamknięcia przestrzeni powietrznej taka rejestracja może okazać się życiową decyzją.
Warto pamiętać, iż MSZ nie ma prawnych możliwości zakazania wyjazdu do jakiegokolwiek państwa – ostateczną decyzję zawsze podejmuje sam podróżny na własną odpowiedzialność. Ostrzeżenia ministerstwa mają charakter informacyjny, ale tym razem brzmią naprawdę poważnie.
Czy to preludium do wojny?
Analitycy nie są zgodni co do dalszego rozwoju wydarzeń. Część ekspertów uważa, iż obecna koncentracja sił zbrojnych to element psychologicznej gry Trumpa, mającej wymusić na Maduro ustępstwa lub dobrowolne oddanie władzy. Inni ostrzegają, iż sytuacja jest najpoważniejsza od dekad i ryzyko konfliktu zbrojnego jest realne.
Trump publicznie stwierdził, iż wojna z Wenezuelą jest „mało prawdopodobna”, ale jednocześnie zastrzegł, iż ma prawo zaatakować ten kraj ze względu na uznanie wenezuelskiego kartelu za organizację terrorystyczną. W poniedziałek 24 listopada Departament Stanu USA oficjalnie uznał Cartel de los Soles za grupę terrorystyczną, oskarżając najwyższych urzędników wenezuelskich o czerpanie zysków z handlu narkotykami.
Maduro z kolei szuka wsparcia u Rosji, Chin i Iranu. W końcu października do Caracas przyleciał rosyjski samolot transportowy Ił-76 – do dziś nie wiadomo, co było na jego pokładzie. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a region Morza Karaibskiego przypomina szachownicę, na której rozgrywa się gra o wysoką stawkę.
Dla tysięcy Polaków, którzy planowali zimowy urlop pod palmami Margarity, ostrzeżenie MSZ oznacza konieczność zmiany planów. Biura podróży zaczęły odwoływać wyjazdy, a ci, którzy wykupili już pakiety, mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy.
Trudno przewidzieć, kiedy sytuacja się unormuje. Historia pokazuje, iż napięcie na linii USA-Wenezuela trwa już od lat, ale obecna eskalacja jest bezprecedensowa. Obecność największego amerykańskiego lotniskowca, dziesiątek okrętów wojennych i tysięcy żołnierzy nie pozostawia wątpliwości – Waszyngton przygotowuje się na różne scenariusze.


![Bezpieczeństwo i wojskowy fach. Ważna lekcja w szkole w Dylewie! [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/beige_minimalist_photo_collage_4.jpg)





