Niezwykle burzliwe i emocjonalne – taki przebieg miały konsultacje społeczne dotyczące przyszłości Placu Wolności. W poniedziałkowym (3 lutego) spotkaniu w Muzeum Zabawek i Zabawy wzięło udział kilkudziesięciu mieszkańców. Ostatecznie, po kilkugodzinnym sporze o przyszłość zrewitalizowanego placu, ani mieszkańcy, ani władze Kielc nie mogą być zadowoleni.
Przypomnijmy: ratusz za 40 mln złotych unijnych funduszy zamierza całkowicie przebudować Plac Wolności. Władze Kielc zrezygnowały z budowy parkingu podziemnego pod placem. Zlikwidowany zostanie również istniejący w tej chwili parking. Płyta placu zostanie podzielona na trzy strefy: reprezentacyjną, wypoczynkową oraz rekreacyjną ze strefą zabaw dla najmłodszych. Zmieni się także układ komunikacyjny wokół placu.
Te założenia były przedmiotem ostrej wymiany zdań między mieszkańcami a przedstawicielami władz Kielc.
Dla wielu mieszkańców brak parkingu podziemnego pod płytą placu oznacza nie tylko śmierć dla przedsiębiorców prowadzących swoje biznesy w najbliższej okolicy, ale także powolną agonię całego miasta. Konieczność budowy podziemnego parkingu była jednym z głównych postulatów poruszanych podczas spotkania.
– Nasze postulaty są niezmienne od wielu lat. Chcemy więcej miejsc postojowych, ponieważ wiemy, iż nasi klienci mają problem z dojazdem do naszych usług. To duże ograniczenie, dlatego centrum jest w takiej kondycji, w jakiej jest. Uważamy, iż kolejne ograniczenie liczby miejsc postojowych w centrum spotęguje problem pustych lokali. Naszym zdaniem przestrzeń na Placu Wolności musi utrzymać swoją wielofunkcyjność. Niech część placu będzie zrewitalizowana na potrzeby odpoczynku i rekreacji, ale musi też pozostać część usługowa i handlowa z parkingiem podziemnym. Nie mamy przekonania, iż obiecywane parkingi wielopoziomowe w sąsiedztwie na pewno powstaną – mówi Igor Hawryszyko, przedsiębiorca działający w centrum Kielc.
Mieszkańcy nieustępliwie próbowali przekonać prezydent Agatę Wojdę oraz jej zastępców do budowy podziemnego parkingu. Pojawiły się m.in. propozycje połączenia jego budowy ze stworzeniem schronu, na co mogłyby zostać pozyskane środki z Ministerstwa Obrony Narodowej. Jednak za każdym razem odpowiedzi miasta były jednoznaczne i negatywne.
– Od początku mówiliśmy jasno, iż ten projekt nie może zakładać budowy parkingu podziemnego, ponieważ nie ma możliwości pozyskania środków zewnętrznych, sfinansowania go ze środków własnych miasta ani realizacji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego – mówi prezydent Kielc Agata Wojda. – Pojawiają się postulaty, oparte chyba na ogólnych opiniach, iż MON finansuje parkingi, które mogą pełnić funkcję schronów. My naprawdę sprawdzamy wszystkie możliwości. Istnieją pewne warianty dofinansowania takiej infrastruktury przez Ministerstwo Obrony Narodowej, ale tylko wtedy, gdy parking pełniłby funkcje dotyczące schronów i bezpieczeństwa. Jednak nie ma możliwości pozyskania środków MON na budowę parkingu podziemnego, który jedynie w określonych okolicznościach mógłby pełnić funkcję schronu.
Po jednoznacznych deklaracjach, iż parking podziemny nie powstanie, część uczestników konsultacji opuściła salę. Władze miasta traktują kwestię Placu Wolności jako dylemat zero-jedynkowy.
– Albo pozyskamy środki i zmodernizujemy Plac Wolności, albo ten projekt zostanie odłożony na wiele lat bez jakiejkolwiek gwarancji, iż kiedykolwiek zostanie zrealizowany. Rozumiem emocje mieszkańców, wynikają one z obaw przed zmianami. Dziś prowizoryczny parking na Placu Wolności oferuje kilkaset miejsc postojowych, ale trudno sobie wyobrazić, by przez kolejne lata ta przestrzeń miała pozostać w takiej funkcji, z tak zdegradowaną nawierzchnią – dodaje prezydent Wojda.
Zamiast budowy parkingu podziemnego miasto planuje wybudować trzy parkingi wielopoziomowe naziemne, m.in. przy Kieleckim Centrum Kultury, na ulicy Solnej oraz na ulicy Wesołej, gdzie ma powstać choćby 300 miejsc postojowych.
Mieszkańcy poruszyli również kwestię układu komunikacyjnego wokół placu oraz dostępności miejsc parkingowych na sąsiednich ulicach. W tym zakresie miasto zadeklarowało otwartość na pewne korekty w organizacji ruchu. W spotkaniu licznie uczestniczyli także kieleccy radni, którzy kontestowali sen konsultacji, w sytuacji kiedy wiadomo, iż spora część postulatów mieszkańców nie zostanie uwzględniona w projekcie.
Kolejna okazja, aby wypowiedzieć się na temat przyszłości Placu Wolności, odbędzie się już w sobotę, 8 lutego. Wówczas zaplanowano spacer po placu z udziałem władz miasta, podczas którego będzie można zgłaszać swoje postulaty.
- Plac Wolności
- konsultacje spoleczne
- miasto Kielce
- REWITALIZACJA PLACU WOLNOSCI