Gdy w poniedziałek, 17 lutego 1941 r. pod klasztorną furtę podjechał samochód z gestapowcami, o. Maksymilian Maria Kolbe akurat kończył dyktować bratu Arnoldowi. „On [Duch Święty] żyje miłością płonną w całym porządku nadprzyrodzonym” – to było ostatnie zapisane zdanie. Telefonicznie poinformowano o. Kolbego o Niemcach. Zakonnik wyszedł do gestapowców. Najpierw trafił na Pawiak, gdzie był przesłuchiwany. Stamtąd 28 maja wraz z innymi więźniami zakonnik został przewieziony do KL Auschwitz.