Pod koniec 2024 roku Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin na posiedzeniu Najwyż…

migranciwpolsce.pl 1 miesiąc temu


Jak informuje Biełsat:
Pod koniec 2024 roku Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin na posiedzeniu Najwyższej Rady Państwowej zatwierdzili Koncepcję Bezpieczeństwa Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Jednak dopiero teraz w państwowych mediach pojawiły się dwa obszerne materiały na temat tego dokumentu. Przeanalizowaliśmy tę koncepcję i sprawdziliśmy, dlaczego jest ona promowana w reżimowych mediach właśnie teraz.

Zachód nie jest naszym przyjacielem

Dokument podpisany na początku grudnia 2024 roku zastąpił koncepcję, która istniała od 1999 roku.

Składa się z sześciu głównych części: „Postanowienia ogólne”, „Państwo Związkowe we współczesnym świecie”, „Strategiczne interesy Państwa Związkowego”, „Priorytetowe obszary zapewnienia bezpieczeństwa Państwa Związkowego”, „Mechanizmy zapewnienia bezpieczeństwa Państwa Związkowego” i „Postanowienia końcowe”.

Już na etapie podpisywania koncepcji mówiono, iż powodem jej powstania były znaczące zmiany w sytuacji wojskowo-politycznej i społeczno-gospodarczej w regionie. Zmiany te, zdaniem autorów koncepcji, wynikały ze „zwiększonej presji sankcyjnej ze strony Zachodu” i „bezprecedensowej wojny informacyjnej przeciwko Państwu Związkowemu”.

Na tej podstawie łatwo się domyślić, iż nowy dokument jest w całości zbudowany na antyzachodniej retoryce. W drugim rozdziale autorzy wskazują, iż Zachód „z powodu własnej malejącej konkurencyjności” pogarsza sytuację wokół i wewnątrz państw będących jego konkurentami, prowokuje konflikty międzynarodowe, wywołuje kryzysy humanitarne i angażuje grupy terrorystyczne, ekstremistyczne, nacjonalistyczne i radykalnie nazistowskie w rozwiązywanie zadań polityki zagranicznej.

Nakreślając sytuację, w której znajduje się Państwo Związkowe, autorzy koncepcji twierdzą, iż „kształtowanie się policentrycznego świata przybrało nieodwracalny charakter”, a głównym motorem zmian na świecie stał się „dynamiczny rozwój w Eurazji, Afryce i Ameryce Łacińskiej”.

Autorzy dokumentu uważają również, iż w tej chwili mamy do czynienia z wyraźnym spadkiem dominacji Zachodu na świecie. Jego hegemonia w gospodarce, polityce i stosunkach międzynarodowych słabnie. Zachód, ich zdaniem, nie jest w stanie znaleźć nowych źródeł wzrostu gospodarczego, co prowadzi do wewnętrznych sprzeczności.

W związku z tym pojawia się wiele zagrożeń dla Państwa Związkowego: USA i ich sojusznicy starają się zapobiec objęciu przez Państwo Związkowe roli centrum przyciągania politycznego i gospodarczego – by do tego nie dopuścić, opracowują plany ograniczenia jego potencjału i wywołania konfliktów w przestrzeni poradzieckiej.

Niezależność czy jedność?

Wśród strategicznych interesów Państwa Związkowego znalazła się „obrona integralności, nienaruszalności terytorium i granicy zewnętrznej Państwa Związkowego, suwerenności, niepodległości i porządku konstytucyjnego obu państw”. Oznacza to, iż Białoruś (podobnie jak Rosja) widnieje jako suwerenny i niepodległy kraj.

Jednocześnie w dokumencie znalazło się stwierdzenie o tworzeniu i rozwoju jednolitego systemu prawnego Państwa Związkowego, jednolitej przestrzeni gospodarczej, informacyjnej, a choćby humanitarnej. Nasuwa się pytanie, ile niezależności i suwerenności pozostanie Białorusi, jeżeli te przestrzenie ostatecznie uformują się jako wspólne.

Wśród priorytetowych obszarów kształtowania bezpieczeństwa wymieniono zwiększenie liczby ludności i poprawę dobrobytu obywateli, wzmocnienie bezpieczeństwa militarnego Państwa Związkowego oraz zapewnienie wewnętrznej stabilności. Nie pominięto ochrony tradycyjnych wartości duchowo-moralnych, a także zachowania wspólnoty kulturowej i historycznej oraz tożsamości narodów.

W sferze wzmocnienia bezpieczeństwa wojskowego przewidziano „pogłębienie współpracy wojskowo-technicznej i wojskowo-gospodarczej”, „zapewnienie warunków dla szybkiego przepływu produkcji wojskowej” oraz „koordynację programów szkolenia personelu wojskowego i specjalistów”. W obszarze zapewnienia wewnętrznej stabilności państwa zamierzają stworzyć i rozwinąć jednolity system prawny oraz zharmonizować ustawodawstwo, a także zwiększyć wykrywalność naruszeń podstaw porządku konstytucyjnego.

W dokumencie zadeklarowano również zamiar wykrywania akcji wywiadowczych i innych destrukcyjnych działań służb wywiadu obcych państw, organizacji pozarządowych i osób prywatnych mających wymierzonych w interesy narodowe Państwa Związkowego.

Zwrócono również uwagę na potrzebę zapobiegania i neutralizacji konfliktów społecznych, międzyreligijnych i międzyetnicznych oraz przejawów separatyzmu, a także rozprzestrzeniania się ideologii terrorystycznej i ekstremistycznej oraz destrukcyjnych ruchów religijnych i ideologicznych oraz zaangażowania w nie młodzieży. Jednocześnie dobrze wiadomo, iż pojęcia „terrorysta” i „ekstremista” zarówno w Rosji, jak i na Białorusi często odnoszą się do osób, które nie zgadzają się z oficjalną polityką władz.

Wszystko w obronie wartości duchowych

Dość duża część dokumentu poświęcona jest ochronie tradycyjnych wartości duchowo-moralnych, ochronie i rozwojowi wspólnoty kulturowej i historycznej oraz tożsamości narodów Państwa Związkowego.

Poruszono temat kształtowania i rozwoju wspólnej przestrzeni humanitarnej, wypracowania wspólnych poglądów i harmonizacji naukowych podejść i ocen przeszłości historycznej oraz przeciwdziałania fałszowaniu historii. Niektóre z tych zadań są już realizowane: widzimy, jak postacie związane z dążeniami Białorusinów do niepodległości (na przykład Konstanty Kalinowski) są faktycznie wykreślane z historii Białorusi, a książki białoruskich pisarzy opisujące walkę Białorusinów o niepodległość są uznawane za ekstremistyczne.

W koncepcji zapisano zamiar umacniania „wspólnego dziedzictwa duchowego, tradycyjnych wartości religijnych, etniczno-kulturowych i rodzinnych” obu państw. Wspomina się również o konieczności współpracy w sferze „odrodzenia obiektów kultu religijnego”. Dokument nie precyzuje, o jakie konkretnie obiekty chodzi, ale można się domyślać, iż przede wszystkim o te, które należą do wyznania prawosławnego – wspólnego dla Białorusinów i Rosjan. Należy jednak zauważyć, iż oprócz prawosławia na Białorusi szeroko rozpowszechniony jest katolicyzm i protestantyzm: w koncepcji nie napisano, czy obiekty kultu należące do tych wyznań chrześcijańskich będą objęte opieką w ramach państwa związkowego.

Po raz kolejny tradycyjne wartości duchowo-moralne pojawiają się w dokumencie przy okazji tematu wdrażania skoordynowanych podejść w dziedzinie edukacji i wychowania dzieci i młodzieży. Zwrócono tu również uwagę na konieczność zachowania i rozwoju kulturowej i historycznej wspólnoty narodów Państwa Związkowego. Takie podejście było praktykowane od czasów ZSRR, kiedy wszystko, co było związane z Rosją i Rosjanami, było uznawane za pozytywne, a wszystko inne było celowo eksponowane jako wrogie.

W tym miejscu wspomina się również o wsparciu języka rosyjskiego jako języka stosunków międzyetnicznych, co wydaje się być nieco dziwnym w warunkach totalnej rusyfikacji zarówno na Białorusi, jak i w Rosji (gdzie status języków mniejszości narodowych jest zagrożony). Chociaż warto też zauważyć, iż deklarowane jest wsparcie języka białoruskiego i ochrona unikalnej kultury językowej narodów Państwa Związkowego. To, jak w praktyce może być to realizowane, można ocenić po polityce, jaką prowadzą władze Białorusi.

Koncepcje bezpieczeństwa obejmują przeciwdziałanie próbom rehabilitacji nazizmu, szerzenia ideologii faszyzmu, neonazizmu, terroryzmu i ekstremizmu. W praktyce te deklaracje przejawiają się m.in. tym, iż wszystko, co jest związane z Ukrainą jest automatycznie uznawane za faszystowskie i nazistowskie, a z drugiej strony nawiązywane są kontakty z reżimem talibów w Afganistanie, który do niedawna znajdował się na liście organizacji terrorystycznych w Rosji.

Wspólne kontrsankcje i jednolita propaganda

Do zadań na rzecz bezpiecznego rozwoju gospodarczego Państwa Związkowego należy skoordynowana polityka przeciwdziałania zewnętrznym środkom ograniczającym (sankcjom), rozwój substytucji importu (w tym w obszarze mikroelektroniki, transportu, inżynierii samochodowej i rolniczej, budowy samolotów i działalności kosmicznej).

W sferze bezpieczeństwa informacyjnego zadeklarowano prowadzenie skoordynowanej państwowej polityki informacyjnej, walkę z „destrukcyjnym informacyjno-technicznym wpływem na zasoby informacyjne”, ochronę rosyjskiego i białoruskiego społeczeństwa „przed destrukcyjnym informacyjno-psychologicznym wpływem”, a także (ponownie!) wzmocnienie tradycyjnych wartości duchowych i moralnych.

Mowa jest również o rozwoju mediów Państwa Związkowego, tworzeniu wspólnych zasobów medialnych, nowych platform, zasobów i serwisów w internecie, o „dostarczaniu obywatelom Państwa Związkowego, a także międzynarodowej opinii publicznej, prawdziwych informacji o polityce wewnętrznej i zagranicznej obu państw”. Na tej podstawie można założyć, iż trend blokowania zagranicznych platform medialnych będzie kontynuowany i rozprzestrzeni się w całym Państwie Związkowym (obecnie platformy takie jak Facebook czy Instagram są zakazane tylko w Rosji).

W jednym z punktów wyraźnie stwierdzono, iż zadaniem Państwa Związkowego jest pogłębienie integracji w przestrzeni poradzieckiej, dążenie do skoordynowanego kursu w ramach Wspólnoty Niezależnych Państw, Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej oraz Szanghajskiej Organizacji Współpracy. A także przeciwdziałanie polityce Stanów Zjednoczonych, nieprzyjaznych państw członkowskich NATO i UE „mającej na celu rozdzielenie narodów Państwa Związkowego i zniszczenie duchowych podstaw ich historycznej jedności”.

Nie są to bynajmniej wszystkie zadania określone w 30-stronicowej koncepcji, ale to wystarczy, by zrozumieć ogólny wydźwięk dokumentu.

„Słaby” dokument do celów propagandowych

24 stycznia w rosyjskiej przestrzeni medialnej pojawiły się dwa materiały poświęcone koncepcji bezpieczeństwa Państwa Związkowego, które następnie trafiły też do białoruskich mediów propagandowych Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Siergiej Szojgu wypowiedział się na ten temat w wywiadzie dla agencji TASS, a ze strony białoruskiej swoimi opiniami podzielił się sekretarz stanu w Radzie Bezpieczeństwa Alaksandr Walfowicz (opinia białoruskiego urzędnika została opublikowana na rosyjskim portalu „Nacjonalnaja oborona”).

Ogólnie rzecz biorąc opinie obu urzędników w znaczącym stopniu się pokrywały. Siergiej Szojgu stwierdził, iż Zachód będzie stawiał na destabilizację sytuacji w Państwie Związkowym od wewnątrz, a Alaksandr Walfowicz powiedział, iż „destrukcyjne siły próbują zniszczyć Państwo Związkowe wszelkimi sposobami, a dzieje się to na tle aktywnego zwiększania obecności wojskowej NATO w pobliżu granic Państwa Związkowego”.

Zastanawialiśmy się jednak, dlaczego koncepcja pojawiła się właśnie teraz? Zapytaliśmy o to analityka politycznego Wadzima Mażejkę.

Według eksperta powodów może być kilka. Ponieważ publikacje pojawiły się zaraz przed białoruskimi „wyborami”, umożliwiły one białoruskim władzom zademonstrowanie zdecydowanego braterstwa z Rosją. Działa to jako motywacja dla ludzi, którzy mają prorosyjskie poglądy, a ci, którzy prezentują pozycję antyrosyjską, wręcz przeciwnie – są zastraszani. Analityk uważa, iż dla reżimu Łukaszenki jest to korzystny układ.

Rosji również opłaca się pokazywać w każdy możliwy sposób, iż ma sojuszników i iż są nimi nie tylko Korea Północna i Iran, ale także Białoruś. Do tego dochodzi kontekst zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach w Stanach Zjednoczonych, a także przyszłe ewentualne negocjacje w sprawie wojny na Ukrainie – na tle których Rosja musi zademonstrować siłę. Mażejka sugeruje, iż to właśnie stąd w reżimowych mediach wzięły się odniesienia do tego dokumentu.

Według eksperta koncepcja ta opiera się na zasadzie myślenia życzeniowego – autorzy koncepcji przekazują swoje życzenia jako fakty, twierdząc, iż Zachód prawie się rozpadł i traci wpływy na świecie, ale nie jest to poparte żadnymi argumentami.

Ten dokument jest słaby, nie zmienia zasadniczo niczego w stosunkach białorusko-rosyjskich w sferze wojskowej. W końcu, jeżeli spojrzymy na inne umowy, Białoruś i Rosja muszą się wzajemnie chronić dzięki Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Państwu Związkowemu. Jednak Rosja nie traktuje tego poważnie i nie wymaga od białoruskiej armii obrony obwodu kurskiego, chociaż z punktu widzenia tego, co jest zapisane w umowach, Białoruś powinna go bronić – mówi Mażejka.

I odwrotnie – widzimy, iż mimo statusu Białorusi jako kraju wolnego od broni jądrowej, Rosja rozmieściła taką broń na jej terytorium.

Te przykłady pokazują, iż to, co zgodnie z umowami powinno być spełnione, nie ma pokrycia w rzeczywistości, a to, co jest zabronione, wręcz przeciwnie, ma miejsce.

“Widzimy więc, iż w swoich działaniach wojskowych Białoruś i Rosja z pewnością nie kierują się osiągniętymi porozumieniami” – podsumowuje Mażejka.

Raman Szwiel, ksz / belsat.eu



#Pod #koniec #roku #Alaksandr #Łukaszenka #Władimir #Putin #posiedzeniu #Najwyż..

Żródło materiału: BIEŁSAT

Idź do oryginalnego materiału