Napięcie nad Bałtykiem. Brytyjskie myśliwce przechwytują rosyjskie maszyny

Fot. Warszawa w Pigułce
Dwa incydenty w ciągu tygodnia
Brytyjskie siły powietrzne zostały dwukrotnie postawione w stan gotowości. W ciągu kilku dni doszło do przechwycenia rosyjskich samolotów w rejonie Morza Bałtyckiego. Oba zdarzenia miały miejsce w pobliżu przestrzeni powietrznej NATO i zostały zaklasyfikowane jako potencjalne zagrożenia. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii potwierdziło, iż działania brytyjskich pilotów miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa sojuszniczych granic.
Reakcja w powietrzu
We wtorek brytyjskie myśliwce Typhoon przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy Ił-20M. Maszyna zbliżyła się do przestrzeni powietrznej NATO, co wywołało natychmiastową reakcję służb. Dwa dni później doszło do kolejnego incydentu. Tym razem brytyjscy piloci przechwycili niezidentyfikowany samolot, który opuszczał przestrzeń powietrzną obwodu kaliningradzkiego.
NATO w stanie czuwania
Podsekretarz stanu ds. sił zbrojnych Luke Pollard podkreślił, iż misje te stanowią przykład szybkiego i skutecznego działania w odpowiedzi na rosnącą presję ze strony Rosji. Dodał, iż obecność brytyjskich maszyn w regionie to wyraźny sygnał zarówno dla sojuszników, jak i przeciwników: NATO pozostaje czujne i zdeterminowane, by bronić swoich granic. W działaniach uczestniczyły także siły Szwecji, nowego członka sojuszu, co dodatkowo wzmacnia przekaz jedności i gotowości do wspólnej obrony.
Rosja milczy
Mimo powagi sytuacji, strona rosyjska nie wydała dotąd żadnego oficjalnego oświadczenia. Tymczasem eksperci wojskowi nie wykluczają, iż podobne incydenty mogą się powtarzać, szczególnie w rejonach przygranicznych NATO. Morze Bałtyckie staje się coraz częściej areną dla pokazów siły i testowania gotowości obronnej państw członkowskich.
Sytuacja pozostaje napięta, a każde kolejne naruszenie może prowadzić do eskalacji. NATO nie traci jednak czujności i deklaruje pełne wsparcie dla bezpieczeństwa państw regionu.
Źródło: Polska Agencja Prasowa