Pogrzeb Tadeusza Rolke: Warszawa żegna nestora fotografii

upday.com 8 godzin temu

W poniedziałek w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe Tadeusza Rolke, wybitnego polskiego fotografa, który zmarł 14 lipca w wieku 96 lat. Mszę świętą w Kościele Środowisk Twórczych odprawił ksiądz Andrzej Luter. Ministra kultury Hanna Wróblewska podkreśliła ogromny wkład Rolke w rozwój polskiej kultury. Fotograf został pochowany na cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą świętą w Kościele Rzymskokatolickim Środowisk Twórczych pw. św. Andrzeja Apostoła i brata Alberta przy placu Teatralnym w Warszawie. Nabożeństwo odprawił ksiądz Andrzej Luter.

"Odszedł Tadeusz Rolke, nestor polskiej fotografii i świadek epoki. Bardzo mi trudno w kilku słowach opisać jego zasługi, a także ogromny wkład w rozwój polskiej kultury" - powiedziała ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska do uczestników nabożeństwa żałobnego.

Kronikarz ważnych wydarzeń historycznych

Wróblewska przypomniała, iż Rolke był uczestnikiem i kronikarzem ważnych wydarzeń historycznych. "Poświęcił się fotografii, dokumentując życie stolicy. Współpracował z najlepszymi projektantami mody i artystami, tworząc niebanalne sesje, także dla popularnych czasopism. Tworzył kulturę wizualną naszej epoki" - zaznaczyła.

"Tadeusz Rolke tworzył oryginalne reportaże z wydarzeń artystycznych. Rejestrował działania Tadeusza Kantora, Edwarda Krasińskiego, wystawy Galerii Foksal. Portretował artystów" - mówiła ministra. Podkreśliła, iż był "piewcą obrazu, a przede wszystkim uważnym słuchaczem historii ludzkich losów".

Szczególne miejsce dla tematyki żydowskiej

Hanna Wróblewska zaznaczyła, iż Rolke pozostawał aktywny do ostatnich dni. "Szczególne miejsce w jego sercu zajmowały serie zdjęć o tematyce żydowskiej. Cykle «Lekcja pamięci», «Sąsiadka», «Tu byliśmy» uważał nie tylko za swój artystyczny, ale moralny obowiązek wobec pamięci ofiar" - podkreśliła.

"Pozostają z nami jego zdjęcia i jego zatrzymane w obiektywie mistrzowskie portrety. Kadry pełne emocji, czułości i prawdy. W moim telefonie pozostają te zdjęcia, które robiliśmy sobie ponad dwa lata temu, podczas naszego spotkania w Muzeum Getta Warszawskiego. Pamięć o nim na zawsze pozostanie żywa" - powiedziała szefowa resortu kultury.

List prezydenta Warszawy

List do uczestników uroczystości pogrzebowych skierował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Żegnamy dzisiaj Tadeusza Rolkego. Jego pozycję w świecie fotografii znamy i szanujemy wszyscy" - napisał prezydent w liście, który odczytał Kamil Dąbrowa.

Trzaskowski przypomniał, iż Rolke był uczestnikiem Powstania Warszawskiego, więźniem politycznym, emigrantem i nauczycielem. "Pokazywał człowieka takim, jakim jest w jego codzienności, ale też w jego wyjątkowości trudno wyobrazić sobie opowieść o powojennej Warszawie bez zdjęć pana Tadeusza. Dokumentował jej odbudowę, jej codzienność i rytm. Pokazywał nasze miasto takie, jakim było. Bez upiększeń, z empatią i uważnością" - ocenił.

96 lat obserwacji świata

Prezydent przypomniał, iż pierwsze zdjęcia Rolke wykonał w czasie Powstania Warszawskiego. "Na zdjęciach Tadeusza Rolkego widać, iż każde naciśnięcie migawki było przemyślane. Jego zdjęcia to obrazkowa kronika Polski XX i początku XXI wieku" - zaznaczył w liście Trzaskowski.

"Wiem też chyba, jaki jest najlepszy czas naświetlania podczas robienia zdjęć. 96 lat. Dokładnie 96 lat, przez które obserwował, a potem także fotografował świat Tadeusz Rolke. Widzę tę fotografię tak: rozmazane ślady kolejnych dekad, następujących po sobie epok i jeden, stały, wyraźny, ostry punkt. Czarna lustrzanka pana Tadeusza" - napisał prezydent Warszawy. "Panie Tadeuszu, dziękuję za spojrzenie, które uchwyciłeś, za Warszawę, którą dzięki Tobie widzimy lepiej" - zakończył swój list Rafał Trzaskowski.

Psalm po hebrajsku

Po mszy świętej na prośbę osób bliskich zmarłego psalm "Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego" po hebrajsku przeczytał współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów profesor Stanisław Krajewski.

"Ostatni rok w życiu Tadeusza był rokiem pożegnań. Mówił wprost, iż śmierć się zbliża. Bał się jej, ale i nią ciekawił. Mam wrażenie, iż w ostatnich tygodniach ciekawość stała się od tego strachu silniejsza. Pojawiła się radość, spokój. Rolke patrzył jej w oczy. Był gotowy na to spotkanie" - powiedziała wnuczka fotografa Małgorzata.

Wspomnienia wnuczki

"Dziękuję, iż mogłam go obserwować w tym ostatnim okresie i iż kolejny raz pokazał mi, jak żyć, chociaż w tym wypadku chyba należałoby powiedzieć, jak umierać. Nie był standardowym dziadkiem, nie był standardowym człowiekiem. Niewielki, pozbawiony patosu, niewstydzący się swoich wad" - oceniła wnuczka.

Przyznała, iż pustka, która po nim została, jest ogromna. "Tęsknota jeszcze większa. Szukam go wzrokiem wszędzie. Wypatruję, iż pojawi się gdzieś w tłumie w tych swoich ciemnych okularach. Podejdzie i uśmiechnie się czule" - mówiła.

"Wypatrujcie go i wy. Wszyscy mamy pod powiekami jego kadry. Tam pozostanie na zawsze żywy" - powiedziała wnuczka Małgorzata. Urna z prochami Tadeusza Rolke została pochowana na cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie.

(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału