Na podstawie najnowszych doniesień medialnych (głównie z Axios, The New York Times i innych źródeł z 19 listopada 2025 r.) można wnosić, iż realizowane są intensywne tajne negocjacje między USA a Rosją w sprawie 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy.
Administracja Donalda Trumpa, we współpracy z rosyjskim emisariuszem Kiriłłem Dmitrijewem i amerykańskim Steve’em Witkoffem, opracowała plan obejmujący m.in. gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy i Europy, relacje USA z Rosją oraz Ukrainą, zamrożenie linii frontu i ograniczenia militarne dla Kijowa (np. redukcja armii o połowę, zakaz broni dalekiego zasięgu). Rozmowy przyspieszyły w tym tygodniu, a USA wysłały delegację wojskową do Kijowa na “misję fakt-findingową” w celu omówienia zakończenia wojny.
Źródła w administracji Trumpa sugerują, iż porozumienie może być osiągnięte “bardzo szybko, być może jeszcze w tym tygodniu”, inspirowane sukcesem w Gazie. Plan ma być przedstawiony Ukrainie 20 listopada.
Ukraina nie uczestniczyła bezpośrednio w negocjacjach i otrzymała jedynie “sygnały” o propozycjach, które obejmują cesję terytoriów (np. reszty Donbasu) i ograniczenia wojskowe – to “rosyjska lista życzeń”, według ukraińskich i europejskich urzędników. Kijów podkreśla, iż nie zaakceptuje narzuconego dealu bez pełnego udziału w rozmowach. Kreml zaprzecza zmianom w swoich maksymalistycznych żądaniach.
Negocjacje wznowiono po szczycie Trump–Putin w sierpniu 2025 r. w Alasce, ale Rosja przez cały czas naciska na demilitaryzację Ukrainy i uznanie aneksji. Ukraina i UE ostrzegają, iż taki plan osłabiłby Kijów i zachęciłby Moskwę do dalszej agresji.
.Plan dzieli się na cztery główne kategorie (tzw. “buckety”), obejmujące łącznie 28 punktów. Pełna treść nie została upubliczniona, ale ujawnione szczegóły wskazują na ustępstwa ze strony Ukrainy, które Kijów określa jako “rosyjską listę życzeń” i potencjalną kapitulację.
Bieżące linie kontroli na większości frontu (np. w Chersoniu i Zaporożu) miałyby być zamrożone jako de facto granice. Rosja zrezygnowałaby z roszczeń do pozostałych części tych regionów, ale zachowałaby pełną kontrolę de facto nad Donbasem (Ługańsk i Donieck), w tym nad obszarami jeszcze kontrolowanymi przez Ukrainę (ok. 14,5% terytorium według ISW).
Ukraina wycofałaby się z kontrolowanych przez siebie części Donbasu, tworząc strefę zdemilitaryzowaną (DMZ) w zamian Rosja wycofałaby siły z Charkowa i Sumy.
Armia ukraińska zostałaby zredukowana o połowę (z ok. 1 mln do 500 tys. żołnierzy), objęta zakazem posiadania broni dalekiego zasięgu (np. rakiet ATACMS lub Storm Shadow). Na terytorium Ukrainy, nie stacjonowałayby obce wojska w tym brakbyłoby sił pokojowych (np. brytyjsko-francuskiej “Koalicji Chętnych”). Ukraina zobowiązałaby się do neutralności – bez wstępowania do NATO lub innych sojuszy wojskowych otrzymując w zamian prawo do członkostwa w UE.
USA i sojusznicy zapewniliby gwarancje bezpieczeństwa, ale bez stałych baz NATO. Możliwe gwarancje dwustronne (USA-Ukraina) lub multilateralne z udziałem Turcji i Kataru jako mediatorów.
Język rosyjski na Ukrainie otrzymałby status języka oficjalnego
Ok. 4–6 punktów dotyczy normalizacji stosunków USA-Rosja (np. zniesienie części sankcji na Rosnieft i Łukoil w zamian za współpracę) i USA-Ukraina: kontynuacja pomocy ekonomicznej, ale bez militarnej eskalacji.
Plan przekazano Ukrainie 18 listopada.
Plan może załamać się bez zgody Kijowa; Rosja naciska na demilitaryzację. To bardziej “ramy” niż traktat – pełne porozumienie wymaga dalszych rund.
Ukraina odrzuca „plan”. Według Financial Times ukraińscy urzędnicy twierdzą, iż dokument powtarza maksymalistyczne żądania Kremla i jest nie do przyjęcia w obecnej formie. Specjalny wysłannik Trumpa Steve Witkoff odwołał spotkanie z Zełenskim w Turcji po tym, jak zdał sobie sprawę, iż ukraiński prezydent nie chce omawiać amerykańskiego planu pokojowego, informuje Axios.
Źródła podają, iż Zełenski przybył z własną propozycją, skoordynowaną z Europą i nalegającą na rozmowy w szerszym formacie.
Trump poparł decyzję Witkoffa o odwołaniu spotkania, ponieważ nie widział perspektyw na postęp. „Teraz poczekamy. Piłka jest po stronie Zełenskiego” — powiedział anonimowy urzędnik USA. Dodał, iż Zełenski może przyjechać do Waszyngtonu, aby omówić nowy plan USA, jeżeli zechce.
Dziennikarz Christopher Miller potwierdził, iż dokument został przekazany Kijowowi za pośrednictwem Witkoffa i szefa Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich, Kirilla Dmitriewa. Według niego Zełenski był niezadowolony z propozycji. Nowy plan pokojowy Białego Domu okazał się podobny do memorandum Kremla ze Stambułu.












