Pokój w Europie – tak, ale nie za wszelką cenę

euractiv.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/pokoj-w-europie-tak-ale-nie-za-wszelka-cene/


W obliczu brutalnej wojny na Ukrainie Europa staje przed wyborem, który zaważy na losach kontynentu na pokolenia. Pokój — ale nie za wszelką cenę. Pokój sprawiedliwy, trwały i europejski. Przyszłość całej Europy zależy od siły, solidarności i zdecydowania wspólnoty w obliczu rosyjskiej agresji.

Osiemdziesiąt lat po zakończeniu II wojny światowej Europa ponownie musi zmierzyć się z wyzwaniem o fundamentalnym znaczeniu. W 1945 r. miliony Europejczyków świętowały koniec krwawego konfliktu. Na Polach Elizejskich, w Londynie, Amsterdamie czy Kopenhadze — euforia mieszała się z nadzieją.

Ale wyzwolenie nie dla wszystkich oznaczało wolność. Dla państw Europy Wschodniej była to zaledwie zmiana okupanta. Przemoc ustąpiła miejsca uciskowi, a jedna tyrania została zastąpiona przez drugą. To doświadczenie naznaczyło kontynent na dziesięciolecia.

Dziś, po ośmiu dekadach, historia znów się powtarza. Tocząca się wojna w Ukrainie jest nie tylko tragedią narodu, który broni swojej ziemi, ale także sprawdzianem dla europejskiej wspólnoty.

Sposób, w jaki zakończy się ten konflikt, zdefiniuje przyszłość Europy. Pokój może stać się początkiem nowej ery bezpieczeństwa — lub otworzyć drzwi do jeszcze większej niestabilności, jeżeli zostanie oparty na ustępstwach wobec agresora.

Rosja wielokrotnie udowodniła, iż nie prowadzi rozmów w dobrej wierze. Jej „negocjacje” to gruzowiska po zbombardowanych miastach, szantaż i groźby.

Dlatego wsparcie dla Ukrainy nie może oznaczać narzucania jej kompromisu, który pogwałci jej suwerenność. Europa musi pomagać Ukrainie nie po to, by szybciej zamknąć rozdział wojenny, ale by ten rozdział zakończył się sprawiedliwie.

Trzy filary działania Europy na rzecz pokoju

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, odnosząc się do kwestii budowania stabilnej Europy i zakończenia wojny w Ukrainie wskazuje na trzy filary europejskiego działania. Pierwszym z nich jest bezpieczeństwo — nie tymczasowe, ale długofalowe, oparte na realnej zdolności odstraszania.

Strategia tzw. „jeżozwierza” zakłada, iż Ukraina stanie się państwem na tyle silnym militarnie, by odstraszyć każdego potencjalnego agresora. Europa przeznaczyła już 50 mld euro na pomoc wojskową, ale to za mało. Potrzebna jest integracja przemysłów obronnych, inwestycje w technologie wojskowe i zamówienia kierowane bezpośrednio do ukraińskich producentów.

Ukraina udowodniła, iż choćby wobec liczebnej przewagi wroga potrafi odwrócić losy starć dzięki innowacjom. Ale Rosja również się uczy i adaptuje. Dlatego najważniejsze jest, by Ukraina pozostała krokiem przed agresorem — z pomocą Europy.

Drugi filar to odcięcie rosyjskich źródeł finansowania. Największe wpływy do budżetu Rosji wciąż pochodzą z eksportu paliw kopalnych. Kupując rosyjski gaz i ropę, Europa — choćby niechcący — zasila machinę wojenną Putina.

Tymczasem nie brakuje wciąż głosów nawołujących do ponownego otwarcia energetycznych kanałów z Rosją. Byłby to krok o historycznie katastrofalnych konsekwencjach. Rosja już wielokrotnie wykorzystywała gaz jako narzędzie szantażu — w 2006, 2009, 2014, 2021 i w czasie obecnej wojny. Zależność od rosyjskich surowców to nie tylko zagrożenie dla bezpieczeństwa, ale i cios w gospodarkę.

Dlatego Komisja Europejska proponuje konkretną mapę drogową: zakaz nowych kontraktów z Rosją i zakończenie całego importu rosyjskiego gazu do końca 2027 r. Od początku wojny udało się już zredukować import rosyjskiego gazu o 60 mld mł rocznie, a udział ropy z Rosji spadł dziesięciokrotnie. To imponujące, ale niewystarczające. Potrzebny jest ostateczny impuls — pełne uniezależnienie od rosyjskich paliw.

Trzecim priorytetem jest integracja Ukrainy z Unią Europejską. Członkostwo nie jest jedynie symbolem — to potężny filar bezpieczeństwa. W historii Europy pokój zawsze szedł w parze z integracją. Im głębiej narody wiązały się wspólnym prawem, gospodarką i wartościami, tym trudniej było im stanąć naprzeciwko siebie z bronią.

Dlatego KE intensyfikuje działania mające na celu otwarcie pierwszego klastra negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Cel na rok 2025 jest jasny: otworzyć wszystkie klastry rozmów i przybliżyć Ukrainę do członkostwa. To nie jest wyłącznie aspiracja samej Ukrainy — to strategiczna konieczność całej Wspólnoty.

Razem w obliczu kryzysu

Europejczycy już nieraz pokazali, iż potrafią stanąć razem wobec kryzysów. Wojna w Ukrainie to kolejny egzamin z jedności i odpowiedzialności. Trwały pokój nie przychodzi sam — trzeba go zbudować, obronić i zakorzenić w strukturach, które gwarantują stabilność.

Nie można więc ograniczyć się wyłącznie do zaprzestania walk. Należy dążyć do tego, by na europejskim kontynencie znów zapanował realny, sprawiedliwy, trwały i kompleksowy pokój. Pokój, który respektuje integralność terytorialną Ukrainy, jej suwerenność i aspiracje europejskie. Pokój, który nie ugina się pod presją agresora. Pokój, który stanie się fundamentem nowej architektury bezpieczeństwa w Europie.

Idź do oryginalnego materiału