Polacy i Bałtowie obawiają się rosyjskiego ataku. "To zwiększy presję na wschodnią flankę NATO"

natemat.pl 17 godzin temu
Bałtowie i Polacy boją się, iż staną się następną po Ukrainie ofiarą rosyjskiej agresji. Z nieufnością podchodzą zarówno do negocjacji pokojowych USA, jak i do pomysłu Paryża i Londynu powołania "koalicji chętnych".


Polska, Litwa, Łotwa i Estonia nie zgadzają się ze stanowiskiem amerykańskiego negocjatora Steve’a Witkoffa, który uważa, iż Rosja nie ma żadnych planów ekspansji przeciwko Zachodowi. Polacy i Bałtowie przygotowują się do ewentualnej wojny z Rosją – pisze Paul Katzenberger w sobotę w portalu "RedaktionsNetzwerk Deutschland" (RND).

Polska potrzebuje wsparcia NATO


Autor podkreślił, iż Polska zwiększyła swoje wydatki na obronność do ponad 4 proc. PKB. Katzenberger przytoczył opinię polskiego ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, iż Polska jest "awangardą" na polu polityki bezpieczeństwa. Kraje bałtyckie też zwiększyły swoje wydatki na wojsko do poziomu ponad 2 proc. PKB., zgodnie z założeniami szczytu NATO w Walii. Pomimo tego państwa wschodniej flanki są skazane na wsparcie pozostałych państw NATO – czytamy w "RND".

Katzenberger przypomniał, iż od 1 kwietnia na Litwie stacjonuje 45. Brygada pancerna Bundeswehry. Oficjalnie żołnierze mają być rotowani co sześć miesięcy, zgodnie z porozumieniem z Rosją z 1997 roku, ale w rzeczywistości na Litwie powstała struktura umożliwiająca stałą gotowość do akcji. Rosja uważa ten rodzaj obecności wojsk kraju NATO za naruszenie porozumień z 1997 roku i za eskalację.

"Koalicja chętnych"


Kraje bałtyckie obawiają się, iż powstanie "koalicji chętnych", której celem ma być wysłanie wojska do Ukrainy z misją kontrolowania rozejmu, może prowadzić do wycofania żołnierzy z ich państw i osłabienia bezpieczeństwa w tym regionie.

Estoński minister obrony Hanno Pevkur zwrócił uwagę na jeszcze inny aspekt nurtujący kraje bałtyckie. Rozejm w Ukrainie może oznaczać przesunięcie części wojsk rosyjskich nad granicę zachodnią Rosji, co zwiększy presję na wschodnią flankę NATO.

"Nie możemy pozwolić na to, aby nasze siły związane były w tym czasie na terenie Ukrainy" – powiedział Pevkur.

"RND" jest redakcją dostarczającą teksty do ponad stu ponadregionalnych i regionalnych gazet na terenie Niemiec.

Autor: Jacek Lepiarz


Idź do oryginalnego materiału