Polskie siatkarki stoją przed historyczną szansą na najlepszy wynik w Mistrzostwach Świata od 63 lat. W środę 3 września o godz. 15:30 czasu polskiego zmierzą się z faworyzowanymi Włoszkami w ćwierćfinale turnieju w Tajlandii, jak informuje sport.interia.pl.
Mecz będzie transmitowany zarówno w telewizji, jak i na platformach internetowych, co potwierdza sportowefakty.wp.pl. To starcie może zadecydować o awansie Biało-Czerwonych do najlepszej czwórki światowego czempionatu.
Trudna droga do ćwierćfinału
Polki awansowały do tej fazy po bardzo zaciętym boju z Belgijkami w 1/8 finału, wygrywając dopiero w tie-breaku. Według weszlo.com, reprezentantki Polski przeżywały prawdziwe katusze w tym spotkaniu, ale ostatecznie okazały się skuteczniejsze w najważniejszych momentach.
Włoszki natomiast bez większych problemów uporały się z Niemkami w poprzedniej rundzie. To pokazuje różnicę w sile obu drużyn - Niemcy, które sprawiały Polkom spore trudności, zostały łatwo pokonane przez zespół z Półwyspu Apenińskiego.
Kluczowe postacie meczu
Aleksandra Szczygłowska została wskazana jako jeden z najmocniejszych punktów polskiej drużyny w całym turnieju. Jak podkreśla sport.interia.pl, jej forma może być kluczowa w starciu z faworyzowanymi rywalkami.
Włoszki przystąpią do tego meczu jako zdecydowane faworytki, mając za sobą przekonujące zwycięstwa w poprzednich rundach. Przegladsportowy.onet.pl zwraca uwagę na wysoką formę całego zespołu z Italii, który prezentuje stabilny poziom gry.
Dla Polski to wyjątkowa okazja na zdobycie miejsca w najlepszej czwórce świata. Ostatni raz tak wysoko polskie siatkarki były klasyfikowane ponad sześć dekad temu, co czyni środowe spotkanie jednym z najważniejszych w historii tej dyscypliny w naszym kraju.
Źródła wykorzystane: "weszlo.com", "sport.interia.pl", "sportowefakty.wp.pl", "przegladsportowy.onet.pl" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.