Północ Polski też nie była bezpieczna. Dron spadł niedaleko kluczowych jednostek

natemat.pl 3 godzin temu
Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka przekazała nowe informacje dotyczące rosyjskich dronów, które w nocy naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Jak poinformowała, do tej pory odnaleziono siedem dronów oraz szczątki pocisku o nieustalonym pochodzeniu. Jeden z nich spadł w bliskiej odległości od kluczowych jednostek.


Jak poinformowała Gałecka, drony spadły w następujących miejscowościach:


Cześniki (pow. zamojski, woj. lubelskie),

Czosnówka (pow. bialski, woj. lubelskie),

Wyryki Wola (pow. włodawski, woj. lubelskie),

Krzywowierzba Kolonia (pow. parczewski, woj. lubelskie),

Wohyń (pow. radzyński, woj. lubelskie),

Mniszków (pow. opoczyński, woj. łódzkie),

Oleśno (pow. elbląski, woj. warmińsko-mazurskie).


Oprócz tego w miejscowości Wyhalew (pow. parczewski, woj. lubelskie) znaleziono szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia.

Rosyjski dron spadł też na północy Polski


Uwagę zwraca przypadek z północy Polski. Jak ustaliła PAP, co cytuje Radio Gdańsk, obiekt spadł na pole oddalone o około 500 metrów od najbliższych zabudowań.

Wójt gminy Gronowo Elbląskie Marcin Ślęzak poinformował, iż nikomu nic się nie stało oraz żaden budynek nie został uszkodzony. Na miejscu pracują odpowiednie służby, które prowadzą czynności wyjaśniające.

Dron ma lekką konstrukcję, jest w kolorze białym i przypomina obiekty, które odnaleziono rano na Lubelszczyźnie. Wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król zapowiedział zwołanie sztabu kryzysowego. Zaznaczył również, iż pozostaje w stałym kontakcie z szefem MSWiA Marcinem Kierwińskim.

Sytuacja może budzić niepokój, ponieważ Oleśno leży niedaleko dwóch kluczowych jednostek: 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku, w której stacjonują również samoloty sojusznicze, oraz Pułku Wsparcia Dowodzenia Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód w Elblągu, czyli struktury odpowiedzialnej m.in. za obronę tzw. przesmyku suwalskiego.

MSZ wzywa d'affaires Rosji


Jak pisaliśmy w naTemat.pl, rosyjski dyplomata Andriej Ordasz poskarżył się w rozmowie z rosyjską agencją Ria Novosti, iż został wezwany przez polskie MSZ do "stawienia się w siedzibie ministerstwa o godz. 12:00 (13:00 czasu moskiewskiego)".

Zastępca ambasadora Rosji twierdzi, iż oskarżenia są bezpodstawne. Rzecznik MSZ Paweł Wroński w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdził, iż d'affaires Rosji został zaproszony. Podczas spotkania otrzyma on notę protestacyjną. Głos zabrał także szef resortu Radosław Sikorski, o czym więcej można przeczytać tutaj.

Źródło: Radio Gdańsk


Idź do oryginalnego materiału