Polska chce uruchomić art. 4 NATO. O co chodzi i co to oznacza dla obywateli?

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Wobec rosnących napięć na wschodniej granicy Polski i coraz częstszych naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, premier Donald Tusk poinformował o wniosku o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. W wypowiedzi, którą cytują najważniejsze media krajowe i zagraniczne, premier zaznaczył, iż to dopiero początek procesu konsultacyjnego, który może prowadzić do zwiększenia obecności i wsparcia NATO na terenie Polski.

Fot. Warszawa w Pigułce

Czym jest artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego?

Artykuł 4 mówi jasno:

„Strony będą się wspólnie konsultować, ilekroć, w opinii którejkolwiek z nich, integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron będzie zagrożone.”

Nie oznacza to jeszcze wypowiedzenia wojny ani automatycznego uruchomienia mechanizmów obronnych (jak ma to miejsce w przypadku art. 5), ale stanowi formalne wezwanie sojuszników do pilnych konsultacji i oceny sytuacji zagrożenia.

Kiedy wcześniej używano artykułu 4?

Artykuł 4 był uruchamiany w historii NATO kilkakrotnie. Przykładowe sytuacje:

  • Turcja wielokrotnie korzystała z tego mechanizmu w obliczu zagrożeń ze strony Syrii (ostatnio w 2020 roku).

  • Polska również uruchomiła art. 4 po ataku rakietowym na Przewodów w listopadzie 2022 r.

  • Mechanizm ten wykorzystywany jest zwykle jako narzędzie dyplomatycznego nacisku i mobilizacji sojuszników.

Co może się teraz wydarzyć?

  1. Konsultacje w Brukseli – członkowie NATO spotkają się, by ocenić skalę zagrożenia i ewentualnie zaproponować środki wsparcia: militarnego, wywiadowczego lub logistycznego.

  2. Wzmożona obecność NATO w Polsce – możliwe jest zwiększenie liczby wojsk sojuszniczych w rejonach przygranicznych.

  3. Aktywizacja regionalnych planów obronnych – Polska może otrzymać dodatkowe zasoby w ramach procedur szybkiego reagowania.

Co to oznacza dla obywateli?

  • Bezpieczeństwo kraju staje się priorytetem – działania podjęte przez polski rząd i sojuszników mają zapobiec eskalacji konfliktu i zapewnić ochronę cywilom.

  • Brak powodów do paniki – artykuł 4 to krok dyplomatyczny, a nie stan wojenny. Działania mają charakter zapobiegawczy.

  • Możliwe kolejne alerty RCB – w zależności od rozwoju sytuacji, mieszkańcy niektórych regionów mogą otrzymywać komunikaty ostrzegawcze (jak miało to miejsce w przypadku dronów).


Wnioski:
Uruchomienie artykułu 4 to najpoważniejszy sygnał dyplomatyczny, jaki Polska może wysłać w ramach NATO, zanim dojdzie do formalnej aktywacji działań obronnych. Pokazuje to determinację polskich władz w obliczu bezprecedensowego zagrożenia, jakim są bezzałogowe rosyjskie maszyny naruszające polską przestrzeń powietrzną.
Społeczeństwo powinno pozostać czujne, ale również zachować spokój i śledzić tylko oficjalne komunikaty służb państwowych i rządu.

Idź do oryginalnego materiału