Polska dąży do odzyskania wpływów w UE w obliczu kryzysu na Ukrainie – Firstpost

oen.pl 1 tydzień temu


Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg (z lewej) ściska dłoń Ministrowi Spraw Zagranicznych Polski Radosławowi Sikorskiemu podczas ceremonii uczczenia 75. rocznicy NATO w siedzibie NATO w Brukseli, czwartek, 4 kwietnia 2024 r. NATO uczciło w czwartek 75. rocznicę wspólnej obrony w Europie i Ameryka Północna, której czołowi dyplomaci przysięgają utrzymać kurs na Ukrainie, w miarę jak lepiej uzbrojone wojska rosyjskie przejmą kontrolę na polu bitwy. AP

Minister spraw zagranicznych Polski Radek Sikorski wyraził dążenie rządu do przywrócenia swojej roli wśród czołowych państw kształtujących agendę Unii Europejskiej, podkreślając znaczenie tego momentu w kontekście trwającego konfliktu na Ukrainie.

Sikorski podkreślił gotowość NATO do udaremnienia potencjalnej agresji rosyjskiej, zapewniając, iż rosyjski atak na NATO zakończy się porażką Moskwy.

Podkreślił jednak, iż dla NATO konieczne jest wzmocnienie swojej obrony w odpowiedzi na zmieniające się wyzwania w zakresie bezpieczeństwa.

Przed wystąpieniem Sikorskiego MSZ podkreśliło zgodność jego wizji z wizją prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który jednocześnie nakreślił swoje aspiracje, aby Europa ugruntowała swoją pozycję bardziej wpływowej potęgi światowej.

Chociaż polscy urzędnicy pochwalają głośne wsparcie Macrona dla Ukrainy, opowiadają się także za zwiększoną pomocą wojskową ze strony Paryża.

Sikorski potępił wieloaspektową agresję Rosji przeciwko Polsce, w tym propagowanie przez nią dezinformacji. Odrzucił bezpodstawne zarzuty Rosji oskarżające Polskę o dążenie do aneksji części zachodniej Ukrainy, zwłaszcza historycznie należącego do Polski miasta Lwów.

Mówiąc po ukraińsku, powiedział: „Lwów to Ukraina”.

Wystąpienie Sikorskiego poświęcone było opisowi nowego kierunku rządu premiera Donalda Tuska, który objął urząd w grudniu.

Sikorski starał się wyjaśnić, jak zmieniły się priorytety Polski po zastąpieniu przez rząd Tuska narodowo-konserwatywnej partii pod przewodnictwem Prawa i Sprawiedliwości w zakresie praworządności i stosunków międzynarodowych.

W przemówieniu wziął udział prezydent Andrzej Duda, związany z Prawem i Sprawiedliwością, a także członkowie korpusu dyplomatycznego w Warszawie, którzy wysłuchali przemówienia z galerii parlamentu.

Rząd upomina się także o swoje prawo do definiowania polityki międzynarodowej Polski, gdyż Duda postępuje ostatnio wbrew jego woli. Duda spotkał się niedawno z przypuszczalnym republikańskim kandydatem na prezydenta Donaldem Trumpem i wyraził nadzieję na przyjęcie przez NATO broni nuklearnej.

Prawo i Sprawiedliwość przewodziło Polsce w latach 2015–2023 i choć podkreślało związki ze Stanami Zjednoczonymi, zajmowało sprzeczne stanowisko wobec 27 państw członkowskich UE, a w szczególności wobec Niemiec, które najechały i okupowały Polskę podczas II wojny światowej.

Sikorski podkreślił wagę przyjaźni z Niemcami, stwierdzając, iż okres konfrontacji za poprzedniego rządu dobiegł końca.

„Różnice zdań nie oznaczają jednak, iż jesteśmy skazani na wieczny konflikt. Niemcy są naszym demokratycznym sąsiadem, naszym największym partnerem handlowym, ważnym aktorem europejskim i kluczowym sojusznikiem w NATO. Warszawa i Berlin potrzebują siebie nawzajem” – stwierdził.

Sikorski przekonywał, iż rozwój i bezpieczeństwo Polski powinny opierać się zarówno na współpracy transatlantyckiej, jak i na integracji europejskiej, a także iż jest ona gotowa wziąć odpowiedzialność za wyzwania globalne.

Przemówienie Sikorskiego skierowane było zarówno do odbiorców światowych, jak i krajowych, w 38-milionowym narodzie, położonym na linii geopolitycznej.

Polska, członek NATO i Unii Europejskiej, leży na wschodniej flance obu państw i oprócz Ukrainy graniczy z Rosją i Białorusią. Jest to najważniejszy węzeł dla zachodniej broni wysyłanej na Ukrainę.

Na podstawie informacji uzyskanych od Associated Press

Znajdź nas na YouTube

Subskrybuj


Źródło

Idź do oryginalnego materiału