W ciągu dni 28.11.2022-29.11.2022 strona rosyjska przeprowadziła skoordynowane działania dezinformacyjne odnoszące się do kreowania obrazu, w którym strona polska zaangażowana jest zbrojnie w konflikt na Ukrainie. Przekaz ten odnosił się do emisji materiałów lobbujących tezy o tzw. „polskich najemnikach”, którzy mają rzekomo całymi tysiącami walczyć po stronie Sił Zbrojnych Ukrainy.
Pierwszym etapem danych działań było opublikowanie przez kontrolowany przez Rosjan polskojęzyczny portal „Niezależny Dziennik Polityczny” publikacji o dezinformacyjnym charakterze wskazującej na rzekome przygotowywanie przez stronę polską „specjalnych miejsc pochówku” dla tysięcy „polskich najemników”. W publikacji tej wskazano ponadto liczbę 1200 rzekomo poległych na Ukrainie „polskich najemników”. Wspomniano również o „kolejnych tysiącach” rannych. W tym obrazie rzeczywistości wyłania się nam wizja, w której na obszarze Ukrainy przebywa co najmniej kilkanaście tysięcy obywateli RP walczących po stronie Ukrainy (osoby te kreowane są na „najemników” pobierających wynagrodzenie od USA lub Ukrainy za wykonywanie danych „usług”). W oparciu o dane tezy strona rosyjska opublikowała dziesiątki rosyjskojęzycznych artykułów i wpisów umieszczonych na platformie Telegram, które popularyzowały informacje o śmierci 1200 „polskich najemników” powołując się na „polskie media” (tak przedstawiono kontrolowany przez Rosjan „Niezależny Dziennik Polityczny”).
Emisja przekazów o „tysiącach martwych i rannych” tzw. „polskich najemników” została wzmocniona o komentarze rosyjskich „ekspertów”. W odniesieniu do komentarzy pojawiły się nagłówki wskazujące na to, iż dane dot. 1200 zabitych są rzekomo „zaniżone”. Zaczęto snuć przypuszczenia o tysiącach zabitych. Wątek ten połączono choćby z kwestią śmierci szefa MSZ Białorusi Uładzimira Makieja. Kwestia rzekomych „1200 zabitych najemników” zaistniała w publikacji portalu „Cargrad” jako dowód na „agresywne antyrosyjskie” działania Polski, co miało potwierdzać przypuszczenia o możliwej odpowiedzialności Polski za „zamach” na wspomnianego białoruskiego ministra. W tej wizji rzeczywistości za śmiercią U. Makieja mógł stać Watykan (szef MSZ Białorusi spotkał się przed śmiercią z Nuncjuszem Apostolskim, co przedstawiono jako moment „zaaplikowania trucizny”), który rzekomo mógł zrealizować ten krok „na życzenie katolickiej Warszawy”.
Ostatecznie wątek „1200 zabitych najemników” został wzmocniony przez materiały, które bez wskazania źródeł lobbowały tezy o „kolosalnych stratach polskich najemników” (już bez wskazania ilości zabitych i rannych). Materiały te pojawiały się w oparciu o komentarze źródeł związanych z strukturami siłowymi Fed. Rosyjskiej obecnych na okupowanych obszarach wschodniej Ukrainy.
Strona rosyjska ciągle rozwija kwestię „polskich najemników”, co pozwala Kremlowi na uwiarygodnienie narracji propagandowej o wojnie na Ukrainie jako konflikcie zbrojnym pomiędzy NATO i Rosją. Eksponowanie przekazów o „śmierci tysięcy Polaków na Ukrainie” ma przekonywać Rosjan, iż po stronie Ukrainy walczą dziesiątki tysięcy Polaków, co wpływa na to, iż SZ Fed. Rosyjskiej nie są w stanie złamać oporu Ukraińców. Przekazy te oddziałują również na obywateli RP, co służy przekonaniu części z Polaków, iż prozachodnie i proukraińskie elity polityczne RP „zdradziły naród” i „skazują Polaków na śmierć” (na Ukrainie).
Autor: Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2022”
Fot. AA/ABACA /PAP/EPA via rmf24