Jesteśmy największym w Europie producentem telewizorów
Mamy czym się pochwalić. Nasz kraj jest największym w Europie producentem telewizorów. Z danych GUS wynika, iż w 2022 r. z polskich fabryk wyjechało, łącznie z monitorami, 17,173 mln odbiorników. Trafiłem też na informację, iż produkowaliśmy choćby 20 mln telewizorów, ale wolę się trzymać oficjalnych danych.
90% produkcji przeznaczone jest na eksport. Szacunki mówią za to, iż ok. 80% podzespołów, z których produkowane są nad Wisłą telewizory, wytwarzamy na miejscu.
W czterech fabrykach należących do koreańskich, chińskich, tajwańskich i japońskich koncernów zatrudnionych jest ok. 7 tys. pracowników. Około 23 tys. jest pośrednio związanych z branżą RTV – mam na myśli inżynierów i kadrę menedżerską, programistów zatrudnionych w ośrodkach badawczo-rozwojowych, specjalistów logistyków, kierowców tirów rozwożących telewizory po Europie itd.
W 2023 r. wartość eksportu wyprodukowanych u nas telewizorów wyniosła 5,58 mld dol., co oznaczało spadek, gdyż rok wcześniej wyeksportowaliśmy sprzęt o wartości 7,3 mld dol. Jednak w żaden sposób nie zagroziło to naszej pozycji czempiona. Dla porównania – w Turcji produkuje się rocznie ok. 15 mln telewizorów, na Słowacji 6-7 mln, na Węgrzech ok. 5 mln, w Czechach ok. 2 mln, w Wielkiej Brytanii zaledwie 500 tys., w Niemczech jedynie 100 tys. telewizorów Loewe klasy premium, a w Danii tylko 50 tys. odbiorników klasy superpremium Bang & Olufsen.
Tajemnica sukcesu
Produkcja telewizorów w Polsce rozpoczęła się w 1955 r. wraz z utworzeniem Warszawskich Zakładów Telewizyjnych (WZT). 22 lipca 1956 r. z linii produkcyjnej zszedł nasz pierwszy telewizor Wisła. Był to adekwatnie radziecki Awangard z ekranem o przekątnej 12 cali, czyli o wymiarach współczesnego tabletu. W listopadzie 1957 r. pojawiła się pierwsza rodzima konstrukcja, odbiornik Belweder, którego ekran miał 14 cali, tyle co dziś mały laptop.
Produkcję kolorowego odbiornika telewizyjnego Jowisz rozpoczęto w WZT we wrześniu 1973 r. Pierwotnie miał się nazywać PAW, ale nazwę zmieniono ze względu na wulgarne skojarzenia.
Przełom nastąpił w 1991 r., gdy Zbigniew Niemczycki rozpoczął w Mławie budowę pierwszej w Polsce nowoczesnej jak na owe czasy montowni telewizorów. Biznesmen odniósł spory sukces, importując do naszego kraju japońskie kolorowe telewizory marki Otake. Do jej popularyzacji przyczyniła się nie tylko atrakcyjna cena, ale też rzucona przez prezydenta Lecha Wałęsę myśl: „Otake Polske walczyłem!”, która stała się swoistym hasłem reklamowym.
Niemczycki doszedł do wniosku, iż bardziej opłacalne niż import będzie uruchomienie produkcji telewizorów w kraju, zwłaszcza iż na początku lat 90. Polacy zaczęli masowo wymieniać stare odbiorniki, przede wszystkim radzieckie rubiny, na nowe modele.
Debiut zakładu Curtis Electronics wchodzącego w skład Curtis Group, która w ofercie miała też magnetowidy i inne urządzenia domowej elektroniki, był zachęcający. W 1992 r. biznesmen nawiązał współpracę – niezwykle owocną, jak się okazało – z koreańskim koncernem Lucky Goldstar, który wówczas dostarczał telewizory słynnej spółce Art-B. Siedem lat później Niemczycki sprzedał zakład w Mławie Koreańczykom występującym pod nową, dobrze dziś znaną nazwą LG Electronics.
Obecnie to największy w Polsce zakład produkujący telewizory, w którym pracuje ponad 2 tys. ludzi. Z jego taśm montażowych zjeżdża rocznie od 8 mln do niemal 11 mln telewizorów. W tym najnowocześniejszych, z ekranami OLED, z których słynie LG.
Co sprawiło, iż nad Wisłą swoje fabryki zbudowało tak wielu azjatyckich producentów sprzętu RTV?
Jak to się robi nad Wisłą
Źródłem sukcesów była osobliwa mieszanka wysokich unijnych ceł na te telewizory, niskich kosztów energii elektrycznej (choć ostatnio to się zmieniło na niekorzyść), dobrze wykształconej i zdyscyplinowanej siły roboczej oraz niskich podatków i korzystnej lokalizacji w centrum Europy.
Z Polski dowolny produkt można dostarczyć np. do Wielkiej Brytanii, Francji czy Rosji w ciągu 24-48 godzin, co w przypadku elektroniki ma duże znaczenie, wszak korzystanie z magazynów bywa kosztowne.
Wejście naszego kraju do Unii Europejskiej w 2004 r. oznaczało zdjęcie barier celnych w eksporcie do bogatych państw Zachodu, co zaowocowało zmniejszeniem kosztów dystrybucji i uproszczeniem procedur logistycznych. Montaż w Polsce telewizorów, a także pralek, lodówek oraz innych urządzeń AGD, okazał się tańszy
Post Polska telewizorami stoi pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.