Polscy żołnierze ruszają na zagraniczną misję. MON: pomożemy sojusznikom. Polska włącza się w nową operację międzynarodową, wysyłając swoich żołnierzy na misję poza granicami kraju. Ministerstwo Obrony podkreśla, iż to nie gest polityczny, ale realny dowód solidarności z sojusznikami i odpowiedzialności za wspólne bezpieczeństwo.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Resort zapewnia, iż polski kontyngent zostanie odpowiednio przygotowany i wyposażony. Zadania mają obejmować wsparcie szkoleniowe, działania logistyczne oraz pomoc w stabilizacji regionu, do którego trafią żołnierze. Udział Polski będzie częścią struktur NATO, Unii Europejskiej lub ONZ, w zależności od decyzji organizacji, które koordynują operację.
Dla Warszawy to sygnał, iż Polska chce być aktywnym graczem, a nie tylko beneficjentem bezpieczeństwa sojuszniczego. Udział w misjach zagranicznych zwiększa prestiż w strukturach międzynarodowych, ale też pokazuje, iż Polska gotowa jest realnie działać na rzecz stabilizacji.
Co to oznacza dla Polaków? Z jednej strony misja wzmacnia pozycję kraju na arenie międzynarodowej i buduje obraz Polski jako wiarygodnego partnera. Z drugiej strony pojawiają się pytania o koszty i ryzyko — misje wojskowe zawsze niosą zagrożenie dla żołnierzy, którzy mogą znaleźć się w niebezpiecznych warunkach.
Deklaracja MON wpisuje się w szerszy kontekst napiętej sytuacji geopolitycznej. Polska pokazuje, iż bierze na siebie odpowiedzialność i nie zamierza pozostawać w cieniu sojuszników. To także sygnał dla opinii publicznej: polskie wojsko nie tylko broni granic, ale aktywnie uczestniczy w kształtowaniu bezpieczeństwa całego regionu.
Polscy żołnierze w Danii. Prezydent i premier ogłaszają szczegóły
We wtorek prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wysłaniu Polskiego Kontyngentu Wojskowego do Danii. Jak poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, trzydziestoosobowa grupa żołnierzy będzie działać od 30 września do 3 października, wzmacniając duńskie siły zbrojne i odpowiadając za zabezpieczenie terenów wojskowych oraz cywilnych.
Dowództwo Operacyjne podkreśla, iż żołnierze wyposażeni w specjalistyczny sprzęt mają chronić najważniejsze miejsca w Kopenhadze i na wyspie Amager. To tam odbędą się spotkania unijnych szefów państw i rządów oraz szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej z udziałem delegacji z 60 krajów.
Premier Donald Tusk zaznaczył, iż decyzja o wysłaniu kontyngentu to akt solidarności z sojusznikami. Przypomniał, iż Polska sama mogła liczyć na wsparcie innych armii podczas ataku dronów 10 września. Dlatego prośba rządu Danii została przyjęta z pełnym zrozumieniem i poparciem.
Tło wydarzeń jest niepokojące. W ostatnich dniach w Danii odnotowano liczne incydenty z udziałem niezidentyfikowanych dronów, które pojawiały się nad lotniskami w Kopenhadze i Aalborgu oraz nad obiektami wojskowymi. Premier Danii Mette Frederiksen określiła je mianem „ataków hybrydowych”.
Stolica Danii zamienia się w antydronową twierdzę. Bezpieczeństwa będą strzec tysiące policjantów i żołnierzy z Danii oraz państw sojuszniczych, a Polska po raz kolejny udowadnia, iż jej wojsko nie stoi na uboczu wydarzeń, ale aktywnie wzmacnia bezpieczeństwo Europy.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl