Polska uzyskała zwolnienie z mechanizmu relokacji migrantów w ramach unijnego paktu migracyjnego. Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński ogłosił w Brukseli w poniedziałek (8 grudnia), iż Polska nie będzie przyjmować uchodźców ani płacić odszkodowań. «To jest dobry dzień dla Polski, jeżeli chodzi o pakt migracyjny» – powiedział szef MSWiA.
Ministrowie spraw wewnętrznych państw członkowskich UE wstępnie zatwierdzili plan Komisji Europejskiej dotyczący mechanizmu solidarności. Kierwiński poinformował PAP: «Polska jest zwolniona z jakiegokolwiek mechanizmu relokacji, zwolniona także z jakichkolwiek kosztów z tym związanych. W tym zakresie wydaje się, iż osiągnęliśmy wszystko, co chcieliśmy».
Porozumienie polityczne zamyka kwestie związane z udziałem Polski w pakcie. Minister podkreślił: «Dziś, na poziomie politycznym, zamkniemy kwestie dotyczące paktu migracyjnego i tego, iż Polska nie będzie partycypować w jakimkolwiek mechanizmie relokacji. Mówiliśmy, iż nie będziemy przyjmować żadnych uchodźców w ramach tego mechanizmu. Nie będziemy też płacić żadnych odszkodowań w tym zakresie. Więc ta polityczna zgoda, która została wypracowana, dla Polski jest bardzo dobra».
Podstawa zwolnienia
Mechanizm uznaje Polskę za kraj znajdujący się pod presją emigracyjną ze względu na pomoc udzielaną uchodźcom z Ukrainy. Według Kierwińskiego rozwiązanie to będzie obowiązywać przez wiele lat. «Jestem przekonany, iż tak też będzie przez kolejne lata, zwłaszcza iż ten mechanizm, który został ustanowiony, który mówi bardzo jasno, iż Polska jest krajem, który znajduje się pod presją emigracyjną, iż pomagamy naszym przyjaciołom z Ukrainy» – wyjaśnił minister.
Solidarnościowy mechanizm przewiduje relokację minimum 30 tysięcy migrantów rocznie przez państwa UE. Komisja Europejska zaproponowała na 2026 rok relokację 21 tysięcy osób. Państwa członkowskie mogą wybrać między relokacją, wpłatą finansową w wysokości 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjetą osobę lub wsparciem operacyjnym, takim jak delegowanie personelu.
Niezadowolenie państw południa
Dyskusja na spotkaniu ministrów przebiegała w napięciu. «Dyskusja była gorąca tak naprawdę, bo z tych rozwiązań nie wszystkie kraje europejskie są zadowolone. Niezadowolone są kraje Południa» – relacjonował Kierwiński w rozmowie z PAP.
Minister ocenił, iż zastrzeżenia państw południowych pokazują postęp osiągnięty przez Polskę. «Uwagi, które podnoszą kraje południowe, to jest tak naprawdę miarą tego, jak wielką drogę przeszliśmy jako Polska» – stwierdził szef MSWiA.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).








