Nazywano go "Matejką rzeźby". Tworzył monumentalne dzieła, ale w ostatnim czasie największy rozgłos zdobył jego pomnik Rzezi Wołyńskiej odsłonięty niedawno na Podkarpaciu. Prochy prof. Andrzeja Pityńskiego, który zmarł cztery lata temu, przywieźli ze Stanów Zjednoczonych jego dwaj synowie. Nie zawiniły procedury. Okazało się, iż artysta wyraził przed śmiercią nietypowe życzenie.