Polski generał mówi o „sygnale” dla Zachodu. Data ataku nie jest przypadkowa

news.5v.pl 2 miesięcy temu

W poniedziałek Rosja zaatakowała stolicę Ukrainy, jednym z celów był szpital onkologiczny dla dzieci. Pociski spały też na Krzywy Róg. Są zabici i ranni. Gen. Tomasz Drewniak zastrzega w rozmowie z Tok FM, iż być może szpital dziecięcy wcale nie był celem — rosyjskie wojsko korzysta ze „starszych rodzajów amunicji z dość prymitywnymi systemami nawigacyjnymi”. Uważa jednak, iż to niczego nie usprawiedliwia, bo „strzelali w gęsto zaludnione miasto”.

Były inspektor Sił Powietrznych uważa, iż data ataku ma znaczenie. Chodzi o wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. Zdaniem eksperta Rosjanie chcą osłabić pozycję prezydenta Ukrainy. — Nowa narracja jest taka, iż obecny prezydent Ukrainy, którego kadencja skończyła się ponad miesiąc temu, jest uzurpatorem. I tu następuje dalsza perfidna gra rosyjskiej propagandy, a przekaz brzmi: gdybyście wybrali innego przywódcę, to wojna już dawno by się skończyła — stwierdza.

Ekspert przypomina też, iż wtorek rozpoczyna się szczyt NATO w Waszyngtonie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Generał ostrzega po rosyjskim ataku. „To sygnał dla UE i USA”

Zdaniem gen. Drewniaka to może być pierwszy z całej serii ataków. — To sposób Rosjan komunikacji z innymi; z pozycji siły. Dlatego możemy się spodziewać działania z ich strony przeciwko tak Ukrainie, jak i Polsce czy innym krajom UE — mówi.

Ekspert twierdzi też, iż Rosja próbuje w ten sposób wypracować najmocniejszą pozycję negocjacyjną. — Zwłaszcza po ostatnich sygnałach, które docierały od Putina, z Kremla i od rosyjskich dyplomatów. Bo zdaje sobie sprawę, iż do negocjacji prędzej czy później dojdzie, w jakiej by to nie było formule — mówi. Dodaje, iż „to sygnał dla UE i USA, iż Rosja przez cały czas pręży muskuły”.

Idź do oryginalnego materiału