Ponad tysiąc miejsc w Niemczech kryje groby polskich robotników przymusowych, ich dzieci oraz więźniów obozów koncentracyjnych. "Urny z prochami więźniów były celowo rozrzucane po kraju, by ukryć skalę zbrodni" – mówi Jakub Deka, przewodniczący zarządu Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie.