Polskie miasto jako pierwsze zrywa więzi z Izraelem, powołując się na „ludobójstwo w Gazie”

ukiel.info 1 dzień temu

Sopot jako pierwsze miasto w Polsce zakończył współpracę z izraelskim odpowiednikiem ze względu na sytuację w Gazie, którą określa jako „ludobójstwo”.

Sopot, słynny nadmorski kurort nad Morzem Bałtyckim, jest miastem partnerskim izraelskiego miasta Aszkelon od 1993 roku. Jednak w sierpniu tego roku radna miejska lewicowej partii Razem (Razem) Barbara Brzezicka wezwała do unieważnienia partnerstwa ze względu na „ludobójstwo popełnione przez Izrael w Gazie”.

Zauważyła, iż ​​Sopot w podobny sposób zerwał partnerstwo z rosyjskim miastem Petergof po inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę w 2022 roku.

Po braku reakcji władz miasta Brzezicka uruchomiła inicjatywę obywatelską – wspieraną przez Together, Amnesty International i lokalnych działaczy propalestyńskich – mającą na celu zbieranie podpisów pod uchwałą o zakończeniu partnerstwa z Aszkelonem.

W tekście rezolucji napisano, iż „Izrael od 2023 r. przeprowadza w Gazie na pełną skalę czystki etniczne, które pochłonęły już dziesiątki tysięcy ofiar, w tym około 20 000 dzieci”.

Uznała także „zbrodnie popełnione przez Hamas”, ale stwierdziła, iż ​​„nie stanowią one żadnego uzasadnienia dla systematycznej eksterminacji ludności cywilnej w Gazie”.

„Hamas ponosi pełną odpowiedzialność za swoje ataki, a rząd Izraela ponosi pełną odpowiedzialność za ludobójstwo dokonane przez Siły Obronne Izraela” – czytamy w tekście cytowanym przez Gazety Wyborczej codziennie

Zakończenie partnerstwa z Aszkelonem byłoby „silnym gestem politycznym, pokazującym, iż hasło «Sopot miastem praw człowieka» nie jest puste” – podsumowano.

Kliknij tutaj, aby pomóc nam w dalszym dostarczaniu wiadomości wolnych od zapór płatniczych i reklam

Uchwała uzyskała ponad trzysta podpisów wymaganych od mieszkańców, niezbędnych do przekazania jej do rozpatrzenia Radzie Miejskiej.

W czwartek w tym tygodniu Rada głosowała za jego przyjęciem, dziewięciu członków było za, a sześciu było przeciw. Cztery kolejne wstrzymały się od głosu, a dwie nie brały udziału w głosowaniu – podaje lokalny portal informacyjny Trojmiasto.pl.

Wśród przeciwników uchwały znalazł się radny Jarosław Kempa, który stwierdził, iż „właściwym krokiem w tej sytuacji byłoby zawieszenie współpracy lub wystosowanie pisma do władz Aszkelonu, w którym stwierdzamy, iż (my) nie zgadzamy się z tym, co dzieje się w Gazie”.

„Jeśli zerwiemy tę współpracę na stałe, odetniemy jakąkolwiek możliwość rozmów z tą stroną” – dodał, cytowany przez portal Onet.

Skrajnie prawicowa partia Konfederacja złożyła w polskim parlamencie uchwałę potępiającą „ludobójcze działania” Izraela w Gazie, a także „kryminalne ataki terrorystyczne Hamasu”.

Wezwał inne partie do przyjęcia uchwały w głosowaniu https://t.co/mrbIuzlhAK

Inna radna Natalia Pobłocka określiła uchwałę jako jednostronną, nie odnosząc się do „pełnego kontekstu tego, co w tej chwili dzieje się w Gazie i w stosunkach izraelsko-palestyńskich”.

Gazety Wyborczej Zauważa, iż ​​jest to pierwszy przypadek zerwania przez polską gminę stosunków z partnerem izraelskim w związku z sytuacją w Gazie. Jednak we wrześniu rada miejska Tczewa jednogłośnie przegłosowała zawieszenie stosunków z Lwem Hasharonem w Izraelu.

„Decyzja o zawieszeniu partnerskiej współpracy nie jest skierowana do mieszkańców Lwa Hasharona, ale jest wyrazem solidarności Tczewa z ofiarami przemocy i apelem o poszukiwanie pokojowych rozwiązań sporu” – czytamy w uchwałie.

„Nikt nie ma prawa powodować głodu u dzieci” – powiedział Izraelowi minister spraw zagranicznych Polski.

„Nawet jeżeli Izrael działa w samoobronie, przez cały czas nie jest zwolniony z poszanowania międzynarodowego prawa humanitarnego… (jako) państwo okupujące Gazę i Zachodni Brzeg” https://t.co/CTGgdxnLaH

W zeszłym miesiącu skrajnie prawicowa partia Konfederacja (Konfederacja) przedłożyła polskiemu parlamentowi uchwałę potępiającą „ludobójcze działania” Izraela w Gazie, a także „kryminalne ataki terrorystyczne Hamasu”. Podobną uchwałę już wcześniej zgłaszała Lewica (Lewica). Żadna z nich nie przystąpiła jednak jeszcze do głosowania.

W sierpniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oskarżył Izrael o użycie „nadmiernej siły” i wezwał go do „przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego” podczas „okupacji” Gazy i Zachodniego Brzegu, stwierdzając, iż „nikt nie ma prawa doprowadzać dzieci do głodu”.

Niedługo potem premier Donald Tusk oświadczył, iż choć „Polska była, jest i będzie po stronie Izraela w jego konfrontacji z islamskim terroryzmem”, to „nigdy nie będzie (nigdy) po stronie polityków, których działania prowadzą do głodu i śmierci matek i dzieci”.

Idź do oryginalnego materiału