W poniedziałkowy poranek nad polskim niebem wzrosło napięcie. W odpowiedzi na intensywne działania rosyjskiego lotnictwa przeciwko Ukrainie, Wojsko Polskie podjęło natychmiastowe kroki. Choć sytuacja została gwałtownie opanowana, skala mobilizacji pokazuje, jak blisko naszych granic toczy się zagrożenie.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Poniedziałkowy poranek rozpoczął się od wzmożonej aktywności wojskowej nad Polską. W związku z intensywnym atakiem powietrznym na Ukrainę, polskie i sojusznicze siły powietrzne zostały postawione w stan gotowości. To efekt kolejnej eskalacji działań rosyjskiego lotnictwa w regionie.
Myśliwce poderwane zgodnie z procedurami
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, iż w poniedziałek rano – w odpowiedzi na zmasowany atak powietrzny Federacji Rosyjskiej na Ukrainę – w Polsce uruchomiono wszystkie dostępne siły i środki pozostające w dyspozycji Dowódcy Operacyjnego. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwców, a naziemne systemy obrony powietrznej i radiolokacji osiągnęły najwyższy poziom gotowości.
Jak zaznaczono w komunikacie, działania te miały charakter prewencyjny i służyły zapewnieniu bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej oraz monitorowaniu sytuacji w bezpośrednim sąsiedztwie granic.
Zakończenie działań. Nie odnotowano naruszeń
W kolejnych godzinach, po zmniejszeniu poziomu zagrożenia ze strony rosyjskiego lotnictwa, polskie i sojusznicze statki powietrzne zakończyły operowanie w przestrzeni powietrznej RP i powróciły do standardowej działalności operacyjnej.
Dowództwo podkreśliło, iż nie zaobserwowano żadnych naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej. Mimo to Wojsko Polskie pozostaje w pełnej gotowości, stale monitorując sytuację w regionie.
Alarmy w całej Ukrainie
Tłem decyzji o poderwaniu polskich myśliwców były poranne syreny alarmowe w niemal całej Ukrainie. Rosyjskie rakiety uderzały w infrastrukturę cywilną i wojskową na dużą skalę. Jak informują ukraińskie służby, działania agresora miały szeroki zasięg i były prowadzone równocześnie w wielu obwodach.
W obliczu rosnącego napięcia, polska reakcja była zgodna z przyjętymi procedurami NATO dotyczącymi bezpieczeństwa państw członkowskich znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie działań zbrojnych.
Wojsko apeluje o spokój i czujność
Choć zagrożenie nie przekroczyło granic Polski, Dowództwo Operacyjne apeluje do obywateli o zachowanie spokoju, ale także czujność wobec wszelkich nietypowych sytuacji. Systemy obrony powietrznej pozostają w gotowości, a służby monitorujące sytuację działają w trybie ciągłym.