Poroszenko żąda zakazu Telegramu: to narzędzie terroryzmu

upday.com 3 godzin temu
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaapelował o zakazanie w kraju komunikatora Telegram. Śledczy ustalili, iż zabójstwo byłego przewodniczącego Rady Najwyższej (parlamentu) Andrija Parubija zostało zorganizowane właśnie za pośrednictwem tej sieci, która jest narzędziem terroryzmu – powiedział. PAP

Petro Poroszenko wzywa do całkowitego zakazu komunikatora Telegram na Ukrainie po zabójstwie polityka Andrija Parubija we Lwowie. Były prezydent Ukrainy twierdzi, iż zabójstwo zostało zorganizowane przez sieć działającą w tej aplikacji.

"Andrija zabito nie tylko jako polityka. Zabito bohatera Rewolucji Godności. Ten strzał -- to strzał Kremla. Strzał ruskich. Strzał piątej kolumny i antymajdanu. To był strzał w Rewolucję Godności. Strzał w nasze ideały. W armię. W język. W wiarę" - napisał Poroszenko na Facebooku.

Żądania zakazu komunikatora

"Tak, dzisiaj wszyscy jesteśmy w szoku. Ale mówić to za mało. Musimy działać. Organy ścigania już udowodniły: zabójstwo zostało zorganizowane przez sieć Telegram. I dziś przez Telegram tworzy się sieć działań terrorystycznych przeciwko Ukrainie" - oświadczył szef opozycyjnej partii Europejska Solidarność.

Poroszenko uczestniczył we wtorkowych uroczystościach pogrzebowych Parubija we Lwowie. Polityk nazwał zmarłego "wybitnym Ukraińcem, prawdziwym bohaterem" oraz "najlepszym przewodniczącym Rady Najwyższej".

Szczegóły zabójstwa

54-letni Parubij został zastrzelony w sobotę przed domem we Lwowie przez mężczyznę poruszającego się rowerem elektrycznym i udającego kuriera. Zabójca oddał osiem strzałów z broni krótkiej w kierunku polityka, który zginął na miejscu.

We wtorek, w dniu pogrzebu Parubija, 52-letni sprawca przyznał się do winy. Sąd zastosował wobec niego areszt na 60 dni bez prawa do wniesienia kaucji.

Motywacja sprawcy

"Podejrzany o zabójstwo deputowanego Parubija przyznał się do winy podczas rozmowy z dziennikarzami. Oświadczył, iż była to »zemsta na ukraińskich władzach. Ponadto chce, aby wymieniono go na ukraińskich żołnierzy znajdujących się w rosyjskiej niewoli" - podał portal Suspilne Lwów.

Media ustaliły, iż sprawca zamachu chce dostać się do Rosji, aby odnaleźć tam syna lub jego ciało. Nie ma wieści o synu, odkąd zaginął walcząc na froncie na wschodzie kraju.

Władze Ukrainy niejednokrotnie informowały o działaniach służb rosyjskich, które werbują Ukraińców do aktów terrorystycznych w zamian za wynagrodzenie pieniężne. Ofiarą takich działań często padają nieletni poszukujący sposobów szybkiego zarobku w sieci.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału