Andrij Odarczenko, ukraiński deputowany z proprezydenckiej partii Sługa Narodu zbiegł do Rumunii, by uniknąć procesu - podają media. Polityk nie stawił się na rozprawie w sądzie 18 września, a dzień później miał uciec z kraju. Pojawiły się też informacje, iż wystąpił do władz w Bukareszcie o udzielenie azylu.