Sejm przyjął ustawę o wypowiedzeniu konwencji ottawskiej zakazującej użycia min przeciwpiechotnych. „Za” głosowało 413 posłów, 15 było przeciwko, natomiast trzech wstrzymało się od głosu. Polska razem z państwami bałtyckimi i Finlandią rezygnuje z międzynarodowej umowy z powodu zagrożeń ze strony Rosji. Teraz ustawa zostanie rozpatrzona przez Senat.
O zgodę posłów na wypowiedzenie konwencji ottawskiej, która zakazuje użycia, produkcji, składowania i przekazywania min przeciwpiechotnych, oraz nakazuje ich zniszczenie, apelował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak podkreślił tuż przed głosowaniem w sejmie, to istotny krok dla bezpieczeństwa w regionie. – Polska nie może być objęta żadnym gorsetem uniemożliwiającym obronę naszej ojczyzny – mówił szef MON-u. Decyzję, by wypowiedzieć konwencję ottawską, podjęły także państwa bałtyckie i Finlandia po tym, jak Polska wyszła z taką inicjatywą.
Wczoraj wieczorem Sejm przychylił się do argumentacji polityków i przyjął ustawę o wypowiedzeniu konwencji. Za jej uchwaleniem głosowało 413 posłów, przeciwko opowiedziało się 15 (dziewięciu z Klubu Parlamentarnego Lewicy, trzech z Koła Poselskiego Razem i trzech z Koalicji Obywatelskiej). Trzy osoby wstrzymały się od głosu.
REKLAMA
Rządowy projekt ustawy w tej sprawie trafił do parlamentu w maju. Inicjatywę tę uzasadniał przed sejmową Komisją Obrony oraz sejmową Komisją Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski, wiceszef MON-u. Jak mówił, potencjalni przeciwnicy mogą wykorzystać brak równowagi w zdolnościach wojskowych wynikający z naszych prawnych i moralnych ograniczeń. Zaznaczył przy tym, iż wypowiedzenie konwencji nie oznacza, iż Polska rezygnuje z przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego.
Debata nad wypowiedzeniem konwencji ottawskiej toczyła się od kilku miesięcy. Państwa wschodniej flanki, które graniczą z Federacją Rosyjską, postanowiły wycofać się z porozumienia w tym samym czasie. W ubiegłym tygodniu parlament Finlandii zdecydował o wypowiedzeniu tej konwencji, wcześniej podobne decyzje podjęły państwa bałtyckie.
Teraz projekt ustawy zostanie rozpatrzony przez Senat, następnie trafi do podpisu przez prezydenta. Pół roku po zatwierdzeniu przez głowę państwa decyzji o wypowiedzeniu konwencji jej założenia przestaną obowiązywać Polskę.
„Konwencja o zakazie użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych oraz o ich zniszczeniu” to dokument, w którym ponad 160 państw zobowiązało się do niestosowania tego rodzaju broni. Jej ofiarami bowiem byli głównie cywile. Przy czym miny stanowiły zagrożenie choćby wiele lat po zakończeniu działań wojennych. Polska podpisała traktat w 1997 roku, natomiast w 2012 roku ratyfikowała go. Do porozumienia nie przystąpiły takie potęgi militarne, jak: USA, Izrael, Chiny, Iran czy Rosja.
Po napaści Rosji na Ukrainę oraz groźbach Kremla kierowanych pod adresem sojuszników z NATO część sygnatariuszy konwencji postanowiła ją wypowiedzieć.