Powstanie nowa strzelnica, w dodatku wybudowana przez samorząd? Znamy już potencjalną lokalizację

dziennikplocki.pl 5 godzin temu

O strzelnicy przy ul. Norbertańskiej głośno było nie raz i nie dwa. Wszystko za sprawą wystrzałów, albo jak to opisywała jedna z mieszkanek – „kanonad, przez które nie szło wytrzymać”. Protestujący mieszkańcy twierdzili, iż czują się tak jakby mieszkali na poligonie. Z kolei w strzelnicy zapewniali, iż robią co w ich mocy, aby uciążliwości ograniczyć. Tak było w 2022 r. Wychodzi na to, iż ostatnio znaleziono rozwiązanie tej patowej sytuacji.

Odpowiednie warunki zarówno dla kolekcjonerów, jak i aktywnych strzelców sportowych, zapewnia w strzelnnicy Stowarzyszenie Klubu Sportowego GROT.

Temat strzelnicy przy ul. Norbertańskiej ostatnio powrócił podczas przedsesyjnych posiedzeń dwóch komisji merytorycznych z udziałem radnych. O tym jednak za chwilę…

Buzujące emocje w ratuszowej auli

Zdenerwowanie mieszkańców na hałas „uniemożliwiający przebywanie w promieniu 2,5 km” od obiektu przy ul. Norbertańskiej, który miał przekraczać dopuszczalne limity, sięgnęło zenitu w 2022 r. Wówczas do płockiego ratusza wpłynęła petycja podpisana przez 75 mieszkańców chcących jednego – „rozwiązania problemu uciążliwego hałasu”. Problematyczne miały być nie tyle same huki wystrzałów, co brak wystarczająch zabezpieczeń, aby słyszalność tych dźwięków nie docierała do uszu lokatorów pobliskich posesji.

Ściażka, którą przeszła petycja, nie zakończyła się w płockim ratuszu. Skierowano ją również do Rady Mieszkańców Osiedla Wyszogrodzka, do prezydenta Płocka, Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a także do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

W ratuszowej auli było gęsto od emocji. Argumenty każdej ze stron wybrzmiały, media sprawę opisały, tylko iż sami radni, uprzedzał mecenas reprezentujący urząd miasta, finalnie mogli kilka – nie mieli takiej mocy, aby – ewentualnie – nakazać zamknięcie strzelnicy. Co najwyżej przysługiwąła im możliwość zwrócenia uwagi odpowiednim organom na kwestię hałasu.

Mieszkańcy: Też mamy prawo do odpoczynku

Wnioskodawcy przekonywali, iż czują się jak na poligonie wojskowym, pytali, co z ich prawem do odpoczynku po pracy i w weekendy.

W tym obszarze, wyliczali mieszkańcy, znajdują się zarówno budynki mieszkalne, szkoła wraz z internatem, ale też i ogród zoologiczny, i cmentarze. Z tego również wynikał katalog pozostałych narażonych na niedogodności – obejmował odwiedzających zoo (a choćby zwierzęta mieszkające w ogrodzie, ponieważ te w strachu mogą podjąć próbę ucieczki), także osoby zjawiające się na cmentarzach, aby pomodlić sie przy grobach bliskich. Mieszkańcy osiedla, którzy podpisali się pod petycją, starali się przekonać, iż hałas jest wręcz problemem ogółu płocczan, a choćby przyjezdnych czy… Orlenu. „Zwracamy uwagę, iż w granicy strzelnicy przebiegają tory kolejowe, którymi wielokrotnie w ciągu doby przejeżdżają pociągi Orlenu z łatwopalnymi lub toksycznymi substancjami. Przypadkowe uszkodzenie przejeżdżającej cysterny odłamkiem pocisku lub rykoszetem może doprowadzić do katastrofy ekologicznej” – to też fragment petycji z 2022 r. I tu już w strzelnicy uznano, iż to „absolutnie nierealny” scenariusz. A co do zwierząt… Były i takie, które tam żyły i miały się nieźle – tu wskazywano na dzikie króliki, wiewiórki i dwa psy.

W strzelnicy przyznali, iż chętnych do nauki strzelania, zwłaszcza po wybuchu wojny w Ukrainie, nie brakowało. Jednym miejsce służyło do nauki, kolejnym – do strzelania rekreacyjnego albo do ćwiczeń przed zawodami. W strzelnicy nie negowali, iż wystrzały powodują hałas. Kwestią, która skupiała uwagę wszystkich, był natomiast jego poziom. Poza tym, tłumaczono, i pod tym względem udało się sytuację poprawić przeznaczając na wygłuszanie obiektu środki ze składek członkowskich.

Radni: Potwierdzamy, słychać uciążliwy huk

Zdecydowano o przeprowadzeniu pomiarów hałasu. „Wykazały, iż hałas emitowany do środowiska przez strzelnicę przekracza dopuszczalny zrównoważony poziom dźwięku na terenach chronionych akustycznie – napisali radni Artur Jaroszewski i Tomasz Maliszewski w styczniu 2023 r. we wspólnej interpelacji.

Mieszkańcy osiedla Wyszogrodzka, kontynuowali w tej interpelacji radni, przez cały czas byli narażeni na hałas ze strzelnicy przekraczający limity dopuszczalnego hałasu określone w ustawie Prawo Ochrony Środowiska, i to pomimo wydanej w lipcu 2022 r. przez prezydenta Płocka decyzji ustalającej dopuszczalny poziom hałasu generowany przez strzelnicę na 50 dB dla terenów zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej.

Radni opisywali: „Ostatnio w grudniu 2022 i styczniu 2023 na strzelnicy niemalże codziennie, również w niedziele, odbywa się strzelanie, choćby do godz. 18.00 – 19.00, kiedy jest już zupełnie ciemno. Według mieszkańców jest to strzelanie m.in. z pistoletów do sylwetek seriami po kilka – kilkanaście strzałów. Uciążliwy huk wystrzałów da się słyszeć w domach i mieszkaniach znajdujących się przy ul. Brzozowej, Bukowej, Dębowej, Fabrycznej, Głowackiego, Klonowej, Norbertańskiej, Partyzantów, Słonecznej, Słowiczej, Świerkowej, Wiatraki, Zalesie choćby przy zamkniętych oknach, co dowodzi, iż jego natężenie znacznie przekracza dopuszczalny w godz. 6.00 – 22.00 poziom 50 dB. Według mieszkańców osiedla na płocką strzelnicę przeniosła się ostatnio jedna z firm, dotychczas korzystająca z treningu strzeleckiego na strzelnicy pod Włocławkiem”.

Na koniec jeszcze radni podkreślili: „Wizyta w terenie potwierdziła zasadność skarg i uciążliwość codziennego hałasu ze strzelnicy”.

Czy to coś dało? Rajcy otrzymali odpowiedź, iż – po pierwsze – decyzja prezydenta jest w mocy, a po drugie – w przypadku występowania uciążliwości mieszkańcy powinni zwrócić się do płockiej delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, aby ten przeprowadził kontrolę i ustalił, czy są przestrzegane przepisy, ewentualnie podjął stosowne działania.

Żadnych remontów, dostosowań, tylko przeprowadzka

Co zrobić, aby zakończyć tę sprawę? W ratuszu uznali, iż takim rozwiązaniem byłaby likwidacja starej strzelnicy i powstanie nowego obiektu w innym miejscu. Okazuje się, iż do spotkania w tej sprawie doszło w ub. r.

Z tłumaczeń wiceprezydenta Artura Zielińskiego podczas przedsesyjnych posiedzeń poszczególnych komisji merytorycznych z udziałem radnych wynika, iż z jednej strony samorząd planuje budowę nowej strzelnicy dostosowanej do wymagań i oczekiwań użytkowników, umożliwiającej rozgrywanie zawodów na szczeblu krajowym, a choćby międzynarodowym, zaś z drugiej jest to reakcja na zgłaszane przez mieszkańców uciążliwości.

– Mieliśmy sygnały od mieszkańców, iż może warto poszukać jakiegoś innego miejsca dla strzelnicy. Tak też uczyniliśmy, znaleźliśmy odpowiednie grunty. Te należą do miasta i znajdują się blisko Trzepowa, praktycznie u zbiegu projektowanej tzw. nowej Przemysłowej, w dużej bądź bardzo dużej odległości od jakichkolwiek zabudowań – poinformował Artur Zieliński, wiceprezydent Płocka. – A jeżeli chodzi o parametry obiektu, mamy przygotowaną koncepcję trochę odpowiadającą na oczekiwania przyszłych użytkowników. Sądzę, iż w ramach dokumentacji projektowej będziemy mogli ją uszczegółowić w taki sposób, żeby móc z tego obiektu korzystać troszkę szerzej. Zamysł jest taki, aby po wybudowaniu nowego obiektu zamknąć ten dotychczasowy – dopowiadał.

Dodał też, iż kolejny krok to opracowanie niezbędnej dokumentacji (być może powstanie program funkcjonalno-użytkowy wykorzystywany w formule „projektuj i buduj”). Wiceprezydent Zieliński zapytany, kiedy do takiej przeprowadzki mogłoby dojść, nie był w stanie podać konkretnej daty, ponieważ wszystko zależy od pozyskania zewnętrznego dofinansowania. Innymi słowy, kiedy będą pieniądze, można ruszać z budową.

Na razie podczas najbliższej sesji radni zostaną poproszeni o głosowanie w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej. Do WPF dodano m.in. punkt dotyczący budowy obiektu strzelnicy płockiej, wpisując realizację zadania w latach 2025-2026 i kwotę (to na początek) 150 tys. zł.

Foto: Zdjęcie poglądowe / Pixabay

Idź do oryginalnego materiału