Działania Poznania na rzecz bezpieczeństwa, zarówno w zakresie przygotowania infrastruktury, jak i walki z dezinformacją nie przeszły bez echa za granicą.
Francuski tygodnik Le Point poświęcił miastu obszerny artykuł, podkreślając, iż Poznań stał się przykładem konsekwentnie realizowanej polityki bezpieczeństwa w obliczu wojny w Ukrainie. Francuzi zauważyli, iż miasto nie tylko inwestuje w praktyczne rozwiązania, takie jak tworzenie schronów, ale także rozwija edukację obronną i systemy reagowania na zagrożenia informacyjne.
Trwająca od 2022 roku wojna w Ukrainie skłoniła wiele europejskich miast do ponownej oceny własnego bezpieczeństwa. Poznań, położony między Berlinem a Warszawą, około 600 kilometrów od granicy ukraińskiej, również podejmuje konkretne działania, by zwiększyć odporność na potencjalne zagrożenia.
Obejmują one zarówno przygotowanie infrastruktury, jak i walkę z dezinformacją, która stała się jednym z najpoważniejszych wyzwań współczesnych kryzysów.
Podziemne parkingi jako schrony dla mieszkańców
Jednym z priorytetów miasta stało się wytypowanie miejsc, które mogą pełnić funkcję schronów. W nowych budynkach komunalnych obowiązkowo mają się one znajdować, ale władze idą krok dalej. Przeglądane są również istniejące obiekty.
Przykładem jest ogromny, liczący 6 tys. m² podziemny parking pod jednym z nowych poznańskich osiedli. Choć powstał z myślą o lokatorach 130 mieszkań, dziś analizuje się jego wykorzystanie jako potencjalnego schronu dla całej okolicy. Obiekt ma odpowiednią głębokość, dostęp do tlenu i energii elektrycznej.
Miasto wymaga, by w takich miejscach:
- uporządkować piwnice i magazyny,
- zbudować toalety,
- zabezpieczyć okna i wejścia,
- przygotować przestrzeń do magazynowania wody,
- opracować procedury awaryjne dla mieszkańców.
Straż pożarna kontroluje te obiekty i wskazuje dodatkowe prace, które zwiększą bezpieczeństwo.
Edukacja mieszkańców
Władze miasta chcą także uświadamiać mieszkańców, jak zachować się w razie alarmu. To proste instrukcje, ale najważniejsze w sytuacji kryzysowej:
- zachować spokój,
- zabrać jedzenie i podstawowe rzeczy,
- udać się do wyznaczonego schronu.
Choć, jak podkreślają urzędnicy, Poznań jest daleko od linii frontu, to historia Europy Środkowej pokazuje, iż nie można polegać wyłącznie na nadziei.
Walka z dezinformacją po incydentach z rosyjskimi dronami
Miasto reaguje nie tylko na zagrożenia militarne, ale także informacyjne. Po incydencie z rosyjskimi dronami, które we wrześniu naruszyły polską przestrzeń powietrzną, w internecie pojawiła się fala fałszywych informacji.
To skłoniło poznański magistrat do zorganizowania specjalnego szkolenia z zakresu manipulacji w mediach społecznościowych.
Zajęcia prowadził ekspert ds. dezinformacji Michael Fedorowicz z organizacji Res Futura. Pracownicy urzędu uczyli się, jak rozpoznawać fake newsy, jak reagować na próby manipulacji oraz jak skutecznie komunikować się w kryzysie.
Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak, podkreśla, iż kampanie dezinformacyjne powiązane z sabotażem są jednym z największych zagrożeń współczesności.
Wzmacnianie systemów monitoringu
Jaśkowiak w ostatnim czasie odwiedził Izrael, gdzie zapoznał się z rozwiązaniami stosowanymi w zakresie bezpieczeństwa miejskiego. W Jerozolimie tysiące kamer współpracuje z algorytmami analizującymi zachowania mogące wskazywać na zagrożenie terrorystyczne.
Poznań planuje rozwój podobnych technologii, aby zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców i szybciej reagować na potencjalne zagrożenia.








![Na budowie S17 na trasie Bełżec – Lubycza Królewska błoto i kolejki. Ludziom puszczają nerwy [ZDJĘCIA I FILM]](https://static2.kronikatygodnia.pl/data/articles/xga-4x3-na-budowie-s17-na-trasie-belzec-lubycza-krolewska-bloto-i-kolejki-ludziom-puszczaja-nerwy-zdjeci-1765882812.jpg)

