Premier Izraela Benjamin Netanjahu został chłodno przyjęty chłodno podczas swojego wystąpienia na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Dziesiątki dyplomatów opuściło salę w ramach protestu, a ci, którzy pozostali, reagowali gwizdami, krzykami i buczeniem.
Netanjahu bronił działań Izraela w Strefie Gazy, które – zdaniem ekspertów – doprowadziły do dramatycznego kryzysu humanitarnego i narastającego głodu wśród Palestyńczyków. Na początku przemówienia zwrócił się do zakładników przetrzymywanych przez Hamas, zapewniając, iż Izrael nie zapomniał o swoich obywatelach. Słowa te miały być transmitowane także przez głośniki ustawione przez izraelską armię w Gazie.
Zakładnicy i ofiary
Według izraelskiego wojska, spośród 48 osób wciąż więzionych przez Hamas co najmniej 20 żyje. Tymczasem władze Strefy Gazy, kontrolowane przez Hamas, twierdzą, iż w izraelskich działaniach odwetowych zginęło już ponad 65 tysięcy Palestyńczyków.
Ostra krytyka Zachodu
Netanjahu potępił decyzje kilku państw Zachodu o uznaniu państwowości Palestyny, nazywając je „haniebnymi”. – To wysyła niebezpieczny sygnał, iż mordowanie Żydów popłaca – mówił premier Izraela.
Odwołał się również do ataków z 7 października 2023 r., porównując ewentualne utworzenie państwa palestyńskiego w pobliżu Jerozolimy do „stworzenia państwa Al-Kaidy milę od Nowego Jorku po zamachach z 11 września”.
Raport ONZ o ludobójstwie
W połowie września Rada Praw Człowieka ONZ opublikowała raport, w którym stwierdzono, iż działania Izraela w Strefie Gazy spełniają cztery z pięciu przesłanek wymienionych w Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa.
Na podst. WP