Premier o szczycie w Paryżu: „Obiecaliśmy dyskrecję”

bejsment.com 3 tygodni temu

– Rozmawialiśmy o sprawach bardzo wysokiej wrażliwości. Proszę się nie dziwić, iż uczestnicy spotkania będą bardzo powściągliwi w komunikacji – powiedział Donald Tusk po zakończeniu szczytu w Paryżu. Szef polskiego rządu podkreślił, iż spotkanie miało charakter nieformalny i niektóre ustalenia pozostają w zamkniętym gronie dyskutujących.

Rozpoczynając swoje wystąpienie premier Donald Tusk spojrzał w notatki, które napisał w trakcie spotkania. Jak wyjaśnił dziennikarzom jest to związane z wewnętrznymi ustaleniami przywódców, którzy uczestniczyli w wydarzeniu. Mowa o pozostawieniu niektórych ustaleń w dyskrecji.

– Dla mnie jest ważne i to mogę publicznie potwierdzić, iż to z czym przyjechałem do Paryża, stanowiskiem Polski dotyczącym sytuacji wokół Ukrainy i relacji transatlantyckich, iż wszyscy uczestnicy spotkania mieli w tych kluczowych sprawach podobny pogląd, to jest dla mnie bardzo ważne – dodał.

„Wydatki na obronę nie będą traktowane jako nadmierne wydatki”

Szef polskiego rządku podkreślił, iż jednym z głównych tematów były kwestie bezpieczeństwa, w tym większego zaangażowania państw Europy w budowanie potencjału militarnego do obrony kontynentu.

– W interesie państw, które były tu reprezentowane i całej Europy, jest jak najpilniejsze i intensywne działanie na rzecz wzmocnienia współpracy sojuszników. Dotyczy to także przyszłych rozmów dotyczących zakończenia wojny i pokoju w Ukrainie. Ten wymiar był dla mnie szczególnie istotny – mówił.

Donald Tusk ujawnił, iż wśród europejskich liderów jest zgoda m.in. w kwestii zwiększenia wydatków na obronność tych narodowych, jak i instytucji unijnych. Jednocześnie zapewniono, iż pieniądze wydawane przez poszczególne kraje nie będą wliczane do puli nadmiernych wydatków.

– Bardzo ważne, szczególnie dla nas, jest potwierdzenie, iż wydatki na obronę nie będą traktowane jako nadmierne wydatki, a więc nie będą wliczane do procedury nadmiernego deficytu (…) To jest zmiana ważna, nie rewolucyjna, ale w historii Unii Europejskiej jest to ważne ustępstwo, o którym od wielu miesięcy Polska mówiła – stwierdził premier.

„Polska na różne sposoby będzie aktywna”

W trakcie pytań od dziennikarzy, redaktor Dawid Styś z Polsat News, zapytał lidera Koalicji Obywatelskiej o ewentualną „misję stabilizacyjną” w Ukrainie. Przy okazji przytoczył doniesienia dziennikarzy „Washington Post” powołujących się na źródła w Brukseli, którzy ujawnili, iż Francja jest gotowa wysłać żołnierzy jako sił odstraszani po zakończeniu działań militarnych.

– Spotkanie nie zmieniło nic w naszym stanowisku. Podkreśliłem i znalazło to zrozumienie u wszystkich partnerów, jak ważne jest zabezpieczenie, przed ewentualnym konfliktem czy agresją, państw Unii Europejskiej – wyjaśnił Donald Tusk.

Polityk przyznał, iż w trakcie dyskusji podnosił temat realnych gwarancji bezpieczeństwa, a nie, jak było to we wcześniejszych przypadkach, jedynie zapisów w międzynarodowych umowach, które nie przyniosły żadnych reakcji po rosyjskiej agresji.

– Brutalnie o tym wspomniałem, iż w żadnym wypadku nie może powtórzyć się historia, ani z „Mińska 2″, ani z Budapesztu, tego porozumienia sprzed lat (…) Ukraina oddała broń nuklearną w zamian za gwarancje bezpieczeństwa i stali za nimi: Wielka Brytania, Stany Zjednoczone. No i mamy to, co mamy – wspominał.

– jeżeli będzie możliwość gwarancji, także poprzez obecność, wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi, krajami NATO dla Ukrainy, to Polska na różne sposoby będzie aktywna w tym procesie, ale wysyłania polskich wojsk do Ukrainy nie przewiduję – stwierdził.

Kanclerz Niemiec o „dzieleniu ryzyka”

Przed wystąpieniem Donalda Tuska do dziennikarzy wyszedł kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Polityk podkreślił, iż w trakcie szczytu wzywał do jedności między Europą a Stanami Zjednoczonymi w kwestii odpowiedzialności za bezpieczeństwo Ukrainy.

– Nie może być podziału bezpieczeństwa i odpowiedzialności (…) Innymi słowy, NATO opiera się na fakcie, iż zawsze działamy razem i dzielimy ryzyko, zapewniając w ten sposób nasze bezpieczeństwo. Nie można tego kwestionować – tłumaczył.

Nieformalny szczyt dotyczący bezpieczeństwa w Europie i przyszłości wojny w Ukrainie zwołany został przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

W spotkaniu, poza Donaldem Tuskiem, udział wzięli szefowie rządów: Wielkiej Brytanii – Keir Stramer, Włoch – Giorgia Meloni, Hiszpanii – Pedro Sanchez, Niemiec – Olaf Scholz, Holandii – Dick Schoff i Danii – Matte Frederiksen. Na miejscu pojawili się także sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

Idź do oryginalnego materiału