Premier Donald Tusk ocenił we wtorek, po rozmowach m.in. z liderami europejskimi, iż pokój jest na horyzoncie, a podstawą do nadziei, iż wojna może się zakończyć, jest amerykańska deklaracja gotowości uczestniczenia w gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Premier Donald Tusk przed rozpoczęciem posiedzenia rządu w KPRM w Warszawie, 30.12.2025. Fot. PAP/Radek PietruszkaPremier uczestniczył we wtorek przed południem w rozmowach na wysokim szczeblu ws. zakończenia wojny w Ukrainie. Poinformował, iż brali w nich udział liderzy kluczowych państw europejskich, a także premier Kanady Mark Carney, szefowie instytucji europejskich oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
– Oceniliśmy rezultat tego pierwszego etapu tych bardzo serio już negocjacji, w które zaangażowali się liderzy: Ukrainy, Europy i Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Pokój jest na horyzoncie – powiedział szef rządu.
Zaznaczył, iż podstawą do nadziei, iż wojna może się zakończyć, jest amerykańska deklaracja gotowości uczestniczenia w gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy po zawarciu pokoju. – Włącznie z obecnością amerykańskich wojsk, na przykład na granicy czy na linii kontaktowej między Ukrainą i Rosją. Te dość jednoznaczne deklaracje pojawiły się po raz pierwszy. Zobaczymy, na ile konsekwentni będą nasi partnerzy z drugiej strony Atlantyku – powiedział Tusk.
Dodał, iż pokój wymaga ze strony Ukrainy kompromisowego podejścia w kwestiach terytorialnych. Stwierdził, iż prezydent Wołodymyr Zełenski „wykazuje tutaj naprawdę bardzo dobrą wolę”. – Konieczne z jego punktu widzenia, co zrozumiałe, byłoby referendum. Naród ukraiński musiałby wyrazić zgodę, jeżeli chodzi o decyzje terytorialne. I jest oczywiste, iż ta ewentualna zgoda musi być uwarunkowana prawdziwymi, rzetelnymi gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy po ewentualnym zawarciu pokoju – powiedział premier.
kmz/mok/PAP









