PREMIUMOBWE w śmierci klinicznej. Organizacja balansuje między paraliżem a ostatnią szansą na dialog

euractiv.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/polityka-zagraniczna-ue/news/obwe-w-smierci-klinicznej-organizacja-balansuje-miedzy-paralizem-a-ostatnia-szansa-na-dialog/


Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) — instytucja, której 50-letni dorobek wystawiony jest na próbę przez polityczne blokady, historyczne ambicje i realia wojny na kontynencie. Rosja obrzuca Zachód oskarżeniami, Zachód grozi sankcjami, a Ukraina wciąż krwawi.

OBWE, jedna z najstarszych struktur paneuropejskich, wchodzi w półwiecze swojego istnienia w stanie głębokiego kryzysu. Rozkład podstaw po zimnowojennej europejskiej architekturze bezpieczeństwa, chroniczna niemożność osiągnięcia konsensusu w fundamentalnych sprawach oraz blokady budżetowe – trwające od 2021 roku i wymuszane między innymi przez Rosję i USA – sprawiają, iż OBWE balansuje między stanem śmierci klinicznej a przetrwaniem jako ostatnia platforma dialogu między Wschodem a Zachodem.

Konsensus wymaga 57 partnerów, nie 56

Minister spraw zagranicznych Finlandii Elina Valtonen, podsumowując swoje roczne przewodnictwo w Organizacji zaznaczyła:

– Działaliśmy w sposób inkluzywny, transparentny i zasadniczy, zawsze opierając naszą pracę na prawie międzynarodowym oraz wspólnych zobowiązaniach.

Finlandia niestrudzenie pracowała nad zatwierdzeniem budżetu OBWE na 2025 rok, jednak mimo poparcia wszystkich państw z wyjątkiem jednego, nie udało się osiągnąć konsensusu.

– W tej organizacji do tanga potrzeba nie dwojga, ani pięćdziesięciu sześciu, ale pięćdziesięciu siedmiu partnerów. To samo dotyczy wyboru przewodnictwa na 2027 rok – stwierdziła minister Valtonen, nawiązując do zasady jednomyślności w OBWE.

Kamieniem węgielnym fińskiego przewodnictwa były dyskusje Helsinki Plus 50. Finlandia ustanowiła fundusz, który zgromadził zobowiązania przekraczające 17 milionów euro od siedemnastu krajów.

– To nie jest tylko finansowanie. To sygnał odnowionego zaangażowania w przyszłość OBWE – zaznaczyła minister.

Wspominając wizytę w Ukrainie, Valtonen przyznała:

– Nigdy nie zapomnę strachu w oczach małej Marii, gdy rozległy się syreny alarmowe. Sposób, w jaki ta wojna się zakończy, zdecyduje o ukształtowaniu przyszłość pokoju i stabilności w całym regionie OBWE i poza nim.

Kryzys instytucjonalny i finansowy

Johann Wadephul, minister spraw zagranicznych Niemiec, nakreślił skalę problemów instytucjonalnych organizacji.

– Musimy przyznać, iż przez długi czas te dalekosiężne decyzje nie były aktualizowane. Od 2021 roku nie udało nam się przyjąć jednolitego budżetu i stajemy w obliczu drastycznych cięć budżetowych – stwierdził.

Szef niemieckiej dyplomacji ostrzegł, iż kryzys finansowy bezpośrednio uderza w najważniejsze obszary działalności organizacji.

– Zagraża to naszym strukturom, których obecna sytuacja od nas wymaga, niezależnie od tego, czy chodzi o monitorowanie wyborów, misje terenowe, środki budowy zaufania, zarządzanie granicami czy monitorowanie zawieszenia broni – dodał Wadephul.

Minister spraw zagranicznych Niemiec zaznaczył, iż agresja Rosji na Ukrainę ujawniła głębokie słabości OBWE jako instytucji opartej na konsensusie. Rosja, dysponując prawem weta, blokowała najważniejsze decyzje, uniemożliwiała przedłużanie mandatów misji, w tym Specjalnej Misji Monitoringowej w Ukrainie, a także torpedowała wybór przewodniczących czy szefów struktur OBWE.

Kallas: Rosja napadła na 19 państw w ciągu stu lat

– Gdy sięgamy do dokumentów założycielskich OBWE, widzimy, iż powstała ona po to, by oddalić wojnę od Europy. Mimo to jedno z państw członkowskich nie przestrzega tego celu – Federacja Rosyjska rażąco łamie prawo międzynarodowe oraz zasady organizacji, której jest częścią – stwierdziła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas.

Przywołując historyczny kontekst, Kallas podkreśliła represyjną filozofię stającą za rządem w Moskwie.

– W ciągu ostatnich stu lat Rosja dokonała inwazji na co najmniej dziewiętnaście krajów, z których wiele reprezentowanych jest przy tym stole, niektóre choćby trzy lub cztery razy. Żaden z tych dziewiętnastu państw nigdy nie napadł ani nie zaatakował Rosji – podkreśliła.

Szefowa unijnej dyplomacji zaznaczyła jednocześnie:

– Tylko większa presja na Rosję i większe wsparcie dla Ukrainy zmienią równowagę sił i dadzą nadzieję na pokój – informując o przyjęciu dziewiętnastego pakietu sankcji.

Ukraina: Europa nie może powtórzyć błędów przeszłości

Andrij Sybiha, szef ukraińskiego MSZ, rozpoczął swoje wystąpienie od dramatycznego apelu.

– Ukraina przez cały czas krwawi. Dziś mija tysiąc trzysta osiemdziesiąty dzień oporu Ukrainy przeciwko pełnoskalowej inwazji – powiedział minister, ostrzegając: – Ta wojna nie jest tak odległa, jak niektórzy mogą sądzić. Wiedeń znajduje się bliżej linii frontu tej wojny niż niektórych innych europejskich stolic.

Sybiha przestrzegł przed powtórzeniem historycznych błędów.

– Europa miała w przeszłości zbyt wiele niesprawiedliwych porozumień pokojowych. Wszystkie one prowadziły jedynie do nowych katastrof – stwierdził, prezentując jednoznaczną ocenę roli Moskwy: – Źródło problemu nie może stanowić części rozwiązania.

Dzisiejsza Rosja bardziej agresywna niż ZSRR

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ostro skrytykował działania Rosji podczas wystąpienia. Szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę na zasadniczą różnicę między sytuacją z lat 70. XX wieku a obecnymi realiami. Przypomniał, iż Akt Końcowy z Helsinek mógł powstać, ponieważ ówczesny blok sowiecki „podążał adekwatnym kierunkiem – odchodził od eksportu rewolucji i totalitaryzmu w stronę międzynarodowych zasad i reform”.

– Problem polega na tym, iż dzisiejsza Rosja podąża w kierunku przeciwnym: od demokracji ku autokracji, od współistnienia ku agresji – stwierdził Sikorski.

W ocenie polskiego ministra przestrzeganie zasad OBWE „powinno stanowić konieczny warunek zachowania miejsca w jej strukturach”.

– Ta wspaniała sala nie powinna służyć chorym ambicjom tych, którzy pragną odbudować imperium zła – podsumował Sikorski.

Minister nie pozostawił wątpliwości co do swojej oceny: „współczesna Rosja jest bardziej represyjna i bardziej agresywna niż Związek Radziecki lat siedemdziesiątych”, a „wszystkie wrogie akty skierowane przeciwko Ukrainie i Unii Europejskiej naruszają zasady tej organizacji”.

Waszyngton domaga się pełnego powrotu Moskwy

Brendan Hanrahan, przemawiający w imieniu Departamentu Stanu USA, zaznaczył, iż organizacja nie powinna traktować „transformacji wewnętrznego życia politycznego jako jednej ze swoich podstawowych funkcji”.

– OBWE od dekad słusznie broni praw człowieka i wolności. Nie oznacza to jednak, iż powinna dyktować krajową politykę społeczną. Forum to zostało powołane, aby zapobiegać wojnom; nie jest międzynarodowym rzecznikiem praw obywatelskich – podkreślił Hanrahan.

Waszyngton domaga się pełnego powrotu Moskwy do prac OBWE, mimo trwającej agresji Rosji na Ukrainę.

– Organizacja musi przestać odsuwać na margines tych aktorów, których obecność jest niezbędna dla pokoju. Konfliktem z udziałem Rosji można zarządzać wyłącznie poprzez angażowanie Rosji – stwierdził urzędnik.

Hanrahan przypomniał, iż OBWE była skuteczna w łagodzeniu kryzysów na Bałkanach i Kaukazie właśnie dzięki pełnej reprezentacji wszystkich stron konfliktu.

– Wszystkie strony były reprezentowane, a organizacja dążyła do rozwiązania konfliktów – zaznaczył, wskazując, iż wykluczanie kluczowych aktorów może osłabić efektywność OBWE.

Bez konsensusu nie będzie organizacji

Rosyjska delegacja przedstawiła diametralnie odmienną ocenę sytuacji, oskarżając państwa NATO i UE o przekształcenie organizacji w narzędzie konfrontacji.

– Obserwując w ostatnich latach przebieg posiedzeń Rady Ministrów Spraw Zagranicznych OBWE, trudno oprzeć się wrażeniu, iż kolejne spotkanie ministerialne może okazać się ostatnim, jeżeli znów przyniesie zerowe rezultaty i atmosferę konfrontacji – stwierdził Alexander Grushko zastępca ministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej podczas wystąpienia w Wiedniu.

Moskwa oskarżyła Zachód o nigdy nie traktowanie poważnie zobowiązań wynikających z Aktu Końcowego z Helsinek.

– Grupa państw zachodnich nigdy nie traktowała poważnie zobowiązań podjętych w ramach KBWE i OBWE jako jednolitych reguł gry obowiązujących wszystkich. Zachód natychmiast odkładał je na bok, gdy nie odpowiadały jego wyobrażeniom o politycznej celowości i zachodniemu porządkowi opartemu na regułach – argumentował przedstawiciel Moskwy.

Rosja zarzuciła Zachódowi próbę odejścia od zasady konsensusu.

– Taktyka podziału dyskusji na małe grupy, także z wykluczeniem niewygodnych państw, wyraźnie zmierza ku przygotowaniu gruntu pod odstąpienie od kluczowej reguły konsensusu – ostrzegł rosyjski dyplomata.

Moskwa postawiła jednoznaczne ultimatum:

– Muszę przypomnieć, iż bez konsensusu nie będzie Organizacji – zakończył Grushko.

Między śmiercią kliniczną a ostatnim kanałem dialogu

Paradoksalnie to właśnie brutalność i skala wzajemnych oskarżeń, jakie wybrzmiały podczas spotkania ministerialnego, najlepiej pokazują, iż OBWE – mimo wszystkich swoich słabości – wciąż pozostaje jedną z ostatnich realnych aren, na których Zachód i Rosja mogą otwarcie ścierać się ze swoimi narracjami.

Biorąc pod uwagę pogłębiający się stopień globalnej polaryzacji, warto mieć świadomość, iż OBWE to przez cały czas jedyną paneuropejską organizacją, w której Rosja, Ukraina oraz państwa NATO i Unii Europejskiej zasiadają co tydzień przy jednym stole.

W warunkach, w których możliwości dialogu dramatycznie się kurczą, choćby instytucja tak osłabiona jak OBWE traktowana jako polityczny relikt, jest de facto jednnym z ostatnich miejsc umożliwiających bezpośrednią konfrontację narracji.

Artykuł <span style="
display: inline-block;
background-color: #FFC708;
color: black;
font-size: 0.75em;
padding: 0.15em 0.5em;
border-radius: 9999px;
margin-right: 0.4em;
vertical-align: middle;
">PREMIUM</span>OBWE w śmierci klinicznej. Organizacja balansuje między paraliżem a ostatnią szansą na dialog pochodzi z serwisu EURACTIV.pl.

Idź do oryginalnego materiału