Prezydent kraju NATO alarmuje. "Jesteśmy dziś bezbronni"

polsatnews.pl 4 godzin temu

- Jesteśmy dziś bezbronni - ocenił prezydent Słowacji Peter Pellegrini po tym, jak rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Dodał, iż gdyby do podobnej sytuacji doszło w jego kraju, obywatelom pozostałaby jedynie nadzieja, iż bezzałogowce nie uderzą w budynki mieszkalne.

Pellegrini swoje stanowisko przekazał przy okazji wizyty w Japonii. Lider jednego z państw NATO i Unii Europejskiej ocenił, iż gdyby podobny nalot dronowy, wydarzył się w Słowenii, to ludziom pozostałaby tylko nadzieja, iż bezzałogowce nie spadną na obszar zamieszkany.

Według prezydenta kraj nie ma skutecznego systemu obrony przeciwlotniczej, co jest - zwłaszcza w obecnej sytuacji geopolitycznej - istotnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Należy dołożyć wszelkich starań, aby Słowacja miała taki system - podkreślił Pellegrini.

Prezydent Słowacji: Kraj jest bezbronny

W relacji dla słowackich dziennikarzy zapewnił ponadto, iż w tej chwili nie ma informacji o ryzyku ataku na Słowację. Możliwe są za to - czego, jak przyznał, sam się obawia - awarie techniczne, które spowodowałyby zboczenie dronów lub rakiet z ich kursu. Tak niekontrolowane maszyny mogłyby uderzyć w niezamierzony cel.

- Słowacja jest dziś bezbronna i nie jesteśmy w stanie natychmiast zareagować w przypadku naruszenia naszej przestrzeni powietrznej przez drona tak, jak miało to miejsce w Polsce - powiedział Pellegrini, cytowany przez serwis teraz.sk.


Pellegrini określił sytuację w Polsce jako "wielkie ostrzeżenie i podniesiony palec".

Natomiast minister spraw zagranicznych Słowacji Juraj Blanar ocenił, iż naruszenie polskiej przestrzeni to eskalacja trwającego konfliktu. Przekonywał, iż jego rząd jest solidarny z Polską i popiera rozpoczęte przez nią konsultacje w ramach członkostwa w NATO.

Blanar zaapelował o pokojowe negocjacje, które inicjuje w kwestii rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent USA Donald Trump. Jego zdaniem wojnę Rosji z Ukrainą można zakończyć wyłącznie w sposób dyplomatyczny. - Chcę wierzyć, iż drony, które wtargnęły na terytorium Polski, nie miały na celu zaatakowania Polski, ale miały wylądować na terytorium Ukrainy - przekazał Blanar.

ZOBACZ: Siedem dronów i pocisk niewiadomego pochodzenia. Nowe informacje służb

Z kolei minister spraw wewnętrznych Słowacji Matusz Szutaj Esztok wyraził się sceptycznie na temat doniesień po polskiej stronie. Przypomniał, iż jakiś czas temu pojawiła się informacja o "uderzeniu rosyjskiej rakiety na terytorium Polski, a później Polacy przyznali, iż była to rakieta ukraińska".

Rosyjskie drony nad Polską. NATO uruchamia art. 4

W nocy z wtorku na środę doszło do bezprecedensowego ataku Rosjan w Ukrainie. Bezzałogowce wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Pierwsze naruszenie nastąpiło we wtorek o 23:30, ostatnie w środę o 6:30. Mowa o 19 dronach, z których część nadleciała z Białorusi. Zestrzelono trzy lub cztery z nich.

Rzecznik rządu Adam Szłapka potwierdził Polsat News, iż NATO uruchomiło art. 4. Paktu Północnoatlantyckiego. Jak dodał odbyły się już konsultacje w ramach procedury. Wcześniej premier Donald Tusk informował, iż formalny wniosek o to złożyła Polska.

WIDEO: Powitanie Alaksandra Łukaszenki w Chinach
Idź do oryginalnego materiału