Prezydent Karol Nawrocki znalazł się w ogniu kpin rosyjskiej propagandy po tym, jak w wywiadzie dla Radia ZET przyznał, iż „rozmawia” z duchem Józefa Piłsudskiego. Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Rosji, nazwała jego słowa „spotkaniami z demonami” i zasugerowała, iż polski przywódca powinien udać się do kościoła.

Fot. Shutterstock
Rosja drwi z Nawrockiego. „Rozmawia z duchem Piłsudskiego”
Echa wywiadu prezydenta Karola Nawrockiego dla Radia ZET dotarły do Moskwy i stały się obiektem kpin rosyjskiej propagandy. Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Rosji, w ostrych słowach odniosła się do fragmentu rozmowy, w którym prezydent wspomniał, iż „rozmawia” z duchem marszałka Józefa Piłsudskiego.
„Spotkania” w Belwederze
Prezydent Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania Bogdana Rymanowskiego, przyznał, iż spacerując po Belwederze wielokrotnie „spotyka” marszałka Piłsudskiego. – Rozmawiamy każdego dnia. O wojnie polsko-bolszewickiej, o obecnej sytuacji międzynarodowej, o parlamencie – powiedział Nawrocki. Dodał, iż Polska dziś szczególnie potrzebuje autorytetów na miarę Piłsudskiego i Jana Pawła II.
Belweder, przypomniał prezydent, był rezydencją Piłsudskiego od listopada 1918 roku. To właśnie tam Naczelnik Państwa podejmował najważniejsze decyzje dotyczące niepodległej Polski.
Rosyjska kpina i ostre słowa Zacharowej
Na słowa prezydenta zareagowała Maria Zacharowa. – Powinien pobiec do kościoła, jeżeli twierdzi, iż odwiedzają go demony – stwierdziła w rozmowie z radiem Sputnik. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zasugerowała nawet, iż takie „wizje” mogą być wynikiem zażywania środków odurzających.
Zacharowa dodała, iż Karol Nawrocki powinien ujawniać takie informacje przed wyborami, aby – jak stwierdziła – obywatele mogli ocenić, jak często dochodzi do takich „kontaktów” i czy wpływają one na decyzje polityczne.
Rosja atakuje, Polska milczy
Rzeczniczka MSZ Rosji oceniła, iż „komunikacja z duchami” nie przystoi przywódcy państwa NATO. – Tacy ludzie mają czelność mieć pretensje do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki – drwiła.
Choć wypowiedzi Nawrockiego wzbudziły w Polsce duże zainteresowanie, to właśnie w Moskwie stały się paliwem dla propagandy i narzędziem ataku na polskie władze.